Widział tylko jak śnieżki mijają go nawet nie muskając jego ubrań,  no było widać, że dziewczyna byla zmęczona ale mimo tego nadal uparcie rzucała w niego pociskami, które częściej nie trafiały w cel niż trafiały. - Nie oszukuje, po prostu jestem w tym lepszy -wyrzekł po chwili milczenia, unosząc delikatnie brew do góry. Przygotował sobie dwa pociski, uniósł on jeden przez chwilę ważąc go w dłoni jakby chciał, żeby ta przygotowała się na kolejny atak. Zimno przestało mu przeszkadzać mimo tego, że jego ręce robiły się powoli sine tak samo jak jego usta, zdecydowanie nie był zbyt dobrze ubrany co do tej pogody. Pierwszy pocisk nie trafił w dziewczynę, a ten o mało co by się nie przewrócił, ale drugi trafił w jej ciało a na ustach chłopaka pojawił się lekki uśmieszek.

8/10

The member 'Rabastan Lestrange' has done the following action : Rzuć kością

---

'K6' :

Result :

Zaczęła dyszeć coraz bardziej, a było to spowodowane zimnem, wysiłkiem i tym, że tak bardzo się cały czas śmiała. Gdy oberwała od niego kolejną śnieżką już się poddała, że w ogóle wygra tę bitwę. Więcej miała strzałów w powietrze niż w rudzielca. Wytknęła do niego język i znowu spróbowała w niego rzucić. Pudło.
— No jak nic oszukujesz! – wskazała na niego ręką odzianą w puchatą rękawiczkę. Zaśmiała się i znowu spróbowała w niego trafić, gdy się to udało podskoczyła krzycząc głośno coś w stylu łuuuuhuuuuu! Podniosła kciuk w górę zadowolona jak jeszcze nigdy.

---

4/10

The member 'Sol Weasley' has done the following action : Rzuć kością

---

'K6' :

Result :

Jego szare oczy nie odrywały się od rudych włosów dziewczyny i jej zarumienionych policzków, zdecydowanie ten wieczór a raczej dzień będzie jednym z najlepszych w jego podłym życiu. Na wzmiankę o tym, że oszukuje tylko wzruszył delikatnie ramionami i uchylił się przed lecącą śnieżką z lekkim uśmieszkiem na wargach. Właśnie schylił się, żeby zrobić pocisk kiedy sam oberwał, przez tą strzelaninę wyglądał teraz trochę jak mokry pies, pies o długiej sierści bo przecież miał długie włosy.. Posłał jeden pocisk w jej stronę lecz ten nie trafił, dlatego posłał kolejny pocisk, który tym razem trafił w rudą dziewuchę.
- lepiej się poddaj Weasley


9/10

The member 'Rabastan Lestrange' has done the following action : Rzuć kością

---

'K6' :

Result :

Nie mogła tak skończyć. Weasleyowie nie przegrywają! No oprócz dzisiejszego dnia. Mimo to radość jej nie opuszczała, a smutek nawet na sekundę nie zawitał w jej oczach. Rzuciła kolejny raz śnieżką w rudego chłopaka będąc coraz bardziej zdeterminowana. I udało się jej. Zaśmiała się z niego.
— Ja się nie poddaję. Nie dam ci takiej satysfakcji Rabastan! – krzyknęła do niego, a śmiech nadal nie przestawał opuszczać jej ust. Była naprawdę zadowolona, że rozruszała tego sztywniaka. Czując dobrą passę rzuciła kolejną śnieżkę, ale ta już nie trafiła. Minęła go o milimetry. Co jak co, ale zwinny to on był.

---

5/10

The member 'Sol Weasley' has done the following action : Rzuć kością

---

#1 'K6' :

#1 Result :


--------------------------------

#2 'K6' :

#2 Result :

To prawda, że ciężko jest go rozśmieszyć, jednak jej się to udało i w sumie był wdzięczny bo wszelkie troski czasami powinien odrzucić na bok i zająć się czymś przyjemniejszym jak rzucaniem śnieżkami zwłaszcza jeśli może dopiec swojej przyjaciółce co chyba jest najlepsze w jego marnym życiu. Szare oczy nie odrywały się od dziewczyny, próbował uchylić się przed pierwszym lecącym pociskiem ale mu się nie udało i go trafiła, na szczęście się nie przewrócił, następny pocisk jednak go minął a ten posłał jej triumfalny uśmiech. Posłał w jej kierunku jedną śnieżkę, która trafiła w cel, kolejna także prosto w głowę dziewczyny, Lestrange nawet nie wiedział kiedy zmniejszył dystans pomiędzy nimi i postanowił trochę wyżyć się na przyjaciółce. Chwycił ją za kurtkę i przewrócił prosto na śnieg, siadając okrakiem na niej, był on chudy owszem, ale był wysoki i do tego silniejszy.
- Teraz masz przechlapane - wyrzekł chwytając śniegu i wrzucając go za koszulkę, a także roztarł go na twarzy dziewczyny śmiejąc się delikatnie.

The member 'Rabastan Lestrange' has done the following action : Rzuć kością

---

'K6' :

Result :

Tupnęła nogą niezawodolona, gdy chłopak w nią trafił. Nie zdążyła jednak nic powiedzieć, gdy powalił ją prosto w śnieg siadając na niej. Krzyknęła zaskoczona i pisnęła z zimna. Zaczęła się szarpać, ale śmiech wydostawał się z jej ust prawie jakby była zaklęta i miała się tak śmiać całe życie. Był to jednak śmiech naprawdę szczęśliwej osoby. Gdyby nie zaciskała oczu mocno, aby uchronić się przed śniegiem zapewne świeciłyby by się jak gwiazdy w ciemną noc. Zaczęło jej być tak zimno, że nie czuła żadnej części ciała. Wszystko ją wręcz parzyło od zimna.
— Przestań – krzyczała próbując się od niego uwolnić. Złapała jego ramiona, aby go powstrzymać. — Rabastan, no – wierciła się jakby zależało od tego jej życie. W pewnym sensie zależało, ale no cóż.
Jeśli chłopak przestał ją atakować śniegiem odezwała się:
— Zimno mi. Wypiłabym kakao – burknęła patrząc na niego ledwo widząc cokolwiek przez czapkę, która spadała jej na oczy.

To było oczywiste, że ten wykorzysta okazję, żeby ją trochę podręczyć ale tylko i wyłącznie z sympatii, już nawet nie czuł tego cholernego zimna, które go przenikało chociażby dlatego, że nie był ubrany na wyjście z zamku, zrobił to mimochodem idąc korytarzem kiedy zobaczył na dziedzińcu Rudowłosą, był to taki impuls, który kazał mu stoczyć z nią bitwę na śnieżki. Nawet już zapomniał, ze oprócz nich była tutaj jeszcze jedna dziewczyna, która chyba znudziła się bitwą z nimi, nie zwracał na nią zbytnio uwagi. Długie włosy Rudego przez chwilę łaskotały szyję dziewczyny, kiedy ten przechylił lekko głowę na bok, najpierw ją puścił wstając z jej ciała z uśmiechem na ustach.
- Przegrałaś Weasley - wyrzekł, zdając sobie sprawę, że ten cały czas zwraca się do niej nazwiskiem. Rzadko kiedy mówił do kogoś po imieniu, nie pamiętał nawet czy kiedykolwiek powiedział do niej po prostu Sol. Może kiedyś przyjdzie taki moment.. - Jestem Mistrzem bitwy na śnieżki! - wyrzekł, wyciągając w jej kierunku rękę, kiedy ta ją chwyciła pomógł jej wstać. - Racja, jest trochę zimno. Chodź, bo zaraz zamienisz mi się tutaj w bryłę lodu - zażartował, ciągnąc dziewczynę w stronę zamku. Czas na ciepłe kakao i może coś do przekąszenia bo poczuł, że przez tą całą bitwę zrobił się głodny.

z/t x2

Podsumowanie:

Dla reszty też zt.

Rabastan Lestrange: +10 PD, +zaczarowana kula śnieżna (nigdy się nierozstopi, na dodatek sama namierza cel po tym jak wskażesz go palcem)
Sol Weasley: +10 PD