Go down
Elias Martinelli
Przestępczość
Elias Martinelli

Fine Dining - Page 3 Empty Re: Fine Dining

Wto Kwi 02, 2019 3:23 pm
No to..."ahoj przygodo" chciałoby się rzec, ale Elias nie należał do tego typu ludzi, którzy nagminnie używali sarkazmu. Chociaż często słyszał od swoich bliskich, że jest strasznie sarkastyczną osobą. Ni teraz powstaje pytanie po kim to odziedziczył, na pewno nie po ojcu. On był szczerą osobą, która mówiła wprost to co myśli, a jego matka....to taki typ szarej cichej myszki, która całymi dniami siedzi w kuchni. No i dobrze. Elias naturalnie kochał ją, wiedział, że ojciec również nie wziął sobie za żonę mugolkę bo miał taki kaprys, nie mniej to co dotyczy czarodziejów nie powinno było interesować mugoli. Stąd też jego matka nie wiele miała do powiedzenia w kwestii wychowania dzieci, najprawdopodobniej również nie była zbyt zorientowana czym się jej mąż tak naprawdę zajmował. A to wszystko dzięki jednej niepisanej zasadzie. Żona nigdy nie powinna była pytać męża o jego interesy.
-Znam szybsze środki komunikacji- Naturalnie nie licząc tych znanych czarodziejom. Teleportacja, świstokliki czy chociażby podróż na miotle, były znacznie szybsze, ale mugole również nie zostawali w tyle, jeżeli chodzi o wynalazki, które szybko przeniosą z miejsca na miejsca, i nawet Elias musiał przyznać, że niektóre z nich były znacznie bardziej wygodne.
-Na przykład samoloty- Dopowiedział po chwili milczenia i skierował wzrok na mężczyznę. Nawet on, chociaż całe jego życie kręciło się wokół magii doceniał ten transport, i musiał przyznać, że chyba nawet go lubił. Był na pewno wygodniejszy niż teleportacja, po której przeważnie przychodziły mało przyjemne mdłości.
-Tak czy inaczej, jak nie wiesz w jaki sposób dostać się na stacje, przy ladzie są mapy- Mruknął wskazując ladę widelcem, po czym jak gdyby nigdy nic wrócił do kończenia swojego śniadania. Nie bardzo rozumiał czemu ta rozmowa miała służyć. Chyba były to te typowe bezsensowne pogadanki, o których ludzie często wspominali. W życiu Eliasa nie wiele było miejsca na takie luźne rozmowy. On lubił jak coś służyło czemuś, i jak z każdego zdania wypływał jakiś sens.
Frank Dark
Ministerstwo Magii
Frank Dark

Fine Dining - Page 3 Empty Re: Fine Dining

Wto Kwi 02, 2019 3:34 pm
Skrzywił się na słowo samolot, nigdy nie lubił latać bo wszak, zawsze coś się mogło zdarzyć a może to że jest w nim bestia. - Jakoś z lataniem mi niesmak, nigdy nie wiesz czego możesz się spodziewać. - Spojrzał na mapy, co nie zajęło mu długo by dokończyć posiłek wstając i dając kelnerce, drobny napiwek oraz płacąc za posiłek. By jak wrócił na miejsce ubrał, czarne rękawice z futra kreta. Przy tym zastanawiał się jak go tam przyjmą i czy ktoś wie z ministerstwa kim on jest. A jakoś miał dziwne, uczucie co do Włocha tak jakby go kiedyś widział ale nie był pewny. Ale zamilknął znając swoje szczęście zaraz się zacznie strzelania jak to ma zwyczaju w mafijnych filmach, ale teraz jest nie ważne chce najchętniej pojechać, odwalić swoje i wróć do swego skromnego domu. Jednak Niemcy a dokładnie Czarny Las jest idealne na spędzania, czasu w samotność gdzie nikt ci nie przeszkodzi. A teraz musi zapolować i dowiedzieć się kim był jeden z  mojej  rodziny był i co robił, ale gdzie może się o tym dowiedzieć by tą wiedzie przestudiować.
- Tak się zastanawiałem, czy kiedykolwiek się nie poznaliśmy, bo widziałem cię kilka razy jak się przechodziłeś po ministerstwie ? -
Elias Martinelli
Przestępczość
Elias Martinelli

Fine Dining - Page 3 Empty Re: Fine Dining

Wto Kwi 02, 2019 5:38 pm
-W sumie nigdy nie wiadomo czego można się spodziewać- Stała czujność, czy coś takiego na każdej lekcji teleportacji wbijał im do głowy ten cholerny czarodziej. Chociaż Elias nie mógł mu odmówi sporo racji. Czujność była naprawdę użyteczna. Pod warunkiem, że człowiek wiedział jak się z nią obchodzić, i nie wpaść przy okazji w paranoję. Nie mniej po chwilce jego uwagę od resztek śniadania oderwał ponownie głos mężczyzny, który tym razem zadał jasne i skonkretyzowane pytanie. Elias skierował na niego swoje zielone oczy, po czym spokojnie przełknął to co miał w buzi.
-Całkiem możliwe, nie mniej nie nazwałbym tego przechadzaniem się- Odpowiedział po czym złożył sztućce na znak, że skończył posiłek, po czym wypił resztkę soku pomarańczowego, odstawiając pustą już szklankę na stół.
-W ministerstwie nie da się przechadzać, biorąc pod uwagę pęd jaki tam panuje- Nie powiedziałby, że odwiedziny w ministerstwie należały do jego ulubionych zajęć. Może dlatego, nigdy nie marzyła mu się praca w ministerstwie. Nie czuł do tego za grosz powołania. Siedzenie za biurkiem, przyjmowanie i odprawianie petentów...nie, on wolał, aby czasami życie go trochę bardziej zaskoczyło. No co tu dużo mówić, dreszczyk emocji zdecydowanie dawał mu więcej chęci do życia. Włoch w końcu wstał z krzesła i podszedł do lady po czym cierpliwie oczekiwał, aż kelnerka wydrukuje mu rachunek, a kiedy cena jego posiłku stała się jasna, bez chwili namysłu wyciągnął z kieszeni mugolskie pieniądze i po odliczeniu odpowiedniej sumy wręczył kelnerce, szarmancko oczywiście mówiąc, że reszty nie trzeba.
Frank Dark
Ministerstwo Magii
Frank Dark

Fine Dining - Page 3 Empty Re: Fine Dining

Wto Kwi 02, 2019 6:07 pm
Podrapał się po gęstej brodzie, przy tym się zastanawiając na cholerę patrzy jej biust. Widać że bardzo jest finezyjny że jeśli Frank to zauważył. Ubrał płaszcz obszyty futrem który był w kroju uczniów z Durmstrang, w której uczęszczał i dzięki jej zna tyle zaklęć i ma wiele problemów. Przy tym się delikatnie zarumienił zastanawiając się dlaczego ten świat tak ocieka seksapilem, alkoholem i innymi przedziwnymi sprawami. Jakoś nigdy je nie zrozumiem, czemu ludzie tak za tym wszystkim biegną. Przy okazji przypominając swe lata młodość w tej szkole, gdzie jedynie mycie by u hartować ciało było w mroźnych jeziorach. Walki były brutalne by przygotować nas do właśnie czego? Zacisnął dłoń wychodząc na zewnątrz, gdzie ludzie mogli zjeść jak była dobra pogada. A to w Wielkiej Brytanii tak małe prawdopodobieństwo co ród Malfoy’ów którzy nie wykorzystują swego bogactwa i wpływu. Gdyby nie oni mogło być spokojniej, na tym świecie a jeszcze sam Mroczny Pan który rozpoczął to wojnę ale w imię czego, patrzę na tych Mugolaków i nie rozumiem co jest w nich tak złego i potwornego, oni biorą nasz świat za fantazje dziwadła a zarazem najpewniej się boją i możliwe dlatego Durmstarng przygotowywał uczniów by służyli jemu, tylko świat pod niego panowaniem nie będzie radosny i miły jak widzą to Mugole których nie dopadło Dementorzy, psiakrew z nimi Ministerstwo nie powinno brać tych bestii jako strażników, a z Azkaban które je trzyma dobrze wiemy że kiedyś skończą się miejsca i jak zaatakują to co wtedy ? Wyjął cygaro które zapalając spojrzał, na swego wilczura którego pogłaskał po głowie. Przy tym wypuszczał dym przez nos myśląc ile bóg mu dał czasu by jeszcze cierpiał na tym świecie jako wilk.
z/t
Elias Martinelli
Przestępczość
Elias Martinelli

Fine Dining - Page 3 Empty Re: Fine Dining

Pią Kwi 05, 2019 12:50 pm
Elias przez dłuższą chwilę wpatrywał się w kelnerkę, skupiając tym samym i jej wzrok na sobie. Kobiety, nikotyna, lub odrobinę whiskey potrafiły być chwilami naprawdę ciekawym urozmaiceniem dnia. Pozwalały się zrelaksować, zapomnieć na chwilę o problemach, czy tym cholernym pędzie, w którym wszyscy brali udział tylko po to, aby jak najwięcej galeonów upchać w swoich kieszeniach. Można było dumać nad tym czy to miało jaki kolwiek sens, tylko po co. Tak był skonstruowany świat, i w ten sposób działał od wieków. Dla Eliasa filozofowanie nad czymś na co nie mieliśmy realnego wpływu było kompletną stratą czasu. Nie mniej Elias zauważył, że najczęściej ubolewali nad tym ludzie, których pieniądz się nie trzymał. Ich lamentom nie było końca. Wylewali na każdym kroku swój żal, że świat stoi na pieniądzach, a życie jest drogie. Koszty często wydają się być brutalne, chociaż w rzeczywistości są normalne. Elias naprawdę wierzył w to, że na tym świecie nie ma rzeczy, której nie można wycenić. Wszystko kosztuje i wszystko ma swoją cenę. Nie mniej trzeba mieć na uwadze to czy oby na pewno wszystko opłaca się sprzedawać.
Mężczyzna w końcu odsunął się od lady, aby wrócić na chwilę do swojego stolika i zabrać z krzesła kurtkę, którą narzucił zaraz na ramiona, i nie oglądając się za siebie po prostu wyszedł z restauracji. Po drodze minął tego tajemniczego jegomościa, ale nie zatrzymał się przy nim na dłużej, nie czuł takiej potrzeby, dlatego po prostu poszedł przed siebie swoją drogą.
z/t
Sponsored content

Fine Dining - Page 3 Empty Re: Fine Dining

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach