Jak się dzisiaj czujesz?

Głowa mnie bolała, łyknęłam tabletkę i jest lepiej, ale nadal coś nie teges. Niedawno wróciłam, więc pewnie poważniejsze ogarnianie rozpocznę dopiero od jutra. I zrozumiałam jak bardzo mam ubogą wiedzę na temat DNA. Chlip. Ale przynajmniej umiem w allele i wiem jak czytać wyniki badań genetycznych na ojcostwo.

Po zajebiście długim okresie bezwenia i myśli samobójczych na samo wspomnienie produktywności, udało mi się zrobić dużo rzeczy na forum i odpisać w większości sesji. Co prawda nie odpisałam w tych najważniejszych (XD) ale Potter jeszcze nie odszedł z forum więc może uda mi się zebrać manę. Od dawna skrobanie postów nie sprawiło mi tyle radości. Czuję się gotowa.

Nadrobię to wszystko, wyjdę na czysto. I mam wrażenie, że pierwszy raz od bardzo dawna da mi to aż taką przyjemność. Chyba sobie przypomniałam dlaczego gram na PBFach. Smród poprzedniego forum przestał się za mną ciągnąć.

Dotarło właśnie do mnie, że mam całkiem sporo wolnego. I mogę wspaniale spożytkować ten czas, co oczywiście zamierzam zrobić, och tak.