Go down
Mistrz Labiryntu
Mistrz Gry
Mistrz Labiryntu

Dormitorium dziewcząt z VI roku Empty Dormitorium dziewcząt z VI roku

Pon Wrz 02, 2013 1:03 pm
Dormitorium dziewcząt
W dormitorium znajduje się:
- pięć łózek z baldachimem,
- pięć dużych, dębowych szaf,
- pięć średnich komód,
- łazienka.
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Dormitorium dziewcząt z VI roku Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Czw Cze 25, 2015 2:27 pm
Aurorka nie znalazła niczego godnego uwagi w dormitorium V roku, ale wraz z nowym dniem poprzeczka miała zostać podniesiona - przyszło jej teraz przejść do dormitorium na VI roku i przejrzeć rzeczy mieszkających tam dziewcząt - stawiła się więc popołudniu, już po zajęciach, po obiedzie, o ustalonej godzinie wyznaczonej przez opiekuna Krukonów, w progu pokoju i uważnym spojrzeniem omiotła pomieszczenie - panował tu porządek, nieporządek, czy teraz jednak napotka na kogoś..? Nawet jeśli nie napotka, to babranie się z odstawianiem rzeczy na miejsce się nie zmieni - to jest, nie korzystając z ironii - własnie NIE odstawianie rzeczy na miejsce - od razu obrała sobie konkretny cel po krótkim "dzień dobry", którym było najbliższe łóżko i rozpoczęła swoje przeszukiwania - nie bardzo ją obchodziło, czy te małe sroki będą narzekać na jej sposoby, czy też nie - jej się nie podobało, że musiała tkwić w tej szkole, a nie działaś w terenie i co? I nic. Nie zawsze dostaje się to, co chce się dostać.
Alice Star
Oczekujący
Alice Star

Dormitorium dziewcząt z VI roku Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sob Cze 27, 2015 9:22 am
Alice już czekała. Nie bała się, że ktoś u niej coś znajdzie. Wokół jej łóżka, pod nim, za nim - po prostu w jej obrębie przestrzeni osobistej nic się nie znajdzie, nawet kurzu. Dziewczyna miała w sobie coś z pedantki, nie lubiła brudu i dbała o to, aby było czysto, nawet jeśli skrzaty dobrze zajmowały się sprzątaniem. Popatrzyła się uważnie na kobietę, która weszła do pomieszczenia. Jej duże brązowe oczy skrywały jedynie melancholię. Nie chciała tu być. Wolałaby ten czas poświęcić na nauce, ponieważ wiedziała, że nic nie powinno się znaleźć w jej pokoju, a raczej w miejscu, gdzie spała.
- Dzień dobry - powiedziała cicho i obserwowała jak kobieta robi swój porządek, tam gdzie on już dawno był.
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Dormitorium dziewcząt z VI roku Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sro Lip 08, 2015 8:11 pm
Takim sposobem porządek własnie zamieniał się w bałagan, bo aurorka nie zważała na "dobre wychowanie", przynajmniej nie w taki sposób, w jaki powinna - przyszła, poprzestawiała i przegrzebała rzeczy, bo i niczego konkretnego nie szukała - możemy w końcu przyznać, iż poszukiwania "czegoś podejrzanego" są bardzo słabo sprecyzowane. Tak czy inaczej - wyraźnie Azjatka nie dbała o to, żeby mieszkanki tego pokoju czuły się bardziej wyjątkowo i bezpiecznie - to nie było w końcu jej zadaniem, ona miała tylko rozejrzeć się za czymś, co miałoby związek z czarną magią - pamiętała jeszcze, jak to jest być małym dzieciaczkiem biegającym po korytarzach szkoły magii, ale czy to cokolwiek zmieniało? No właśnie... Chyba nie. Kobieta nie znalazła niczego specjalnego - skinęła głową w stronę panny Alice i wyszła z dormitorium, zakańczając swoją rewizję.
[z/t x2]

Alice Star: +2PD
Kathleen Wright
Martwy †
Kathleen Wright

Dormitorium dziewcząt z VI roku Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sob Cze 18, 2016 4:23 pm
Życie Kate było obrzydliwie nudne według jej drugiej połowy Leen. Co więcej ta jej druga cząstka egzystowała w przekonaniu, że nie jest tylko połową, a raczej stanowi większość tego czegoś, czym są. Bardzo zależało jej na tym, by wreszcie stać się tą, która ma większą władzę nad ich nieszczęsnym, wspólnym ciałem. Miała dosyć tej nudy. Tego, że jakkolwiek by się nie bawiła to zaraz wróci to nudne coś, co psuje wszystko, co może uchodzić za interesujące. Miała zamiar nauczyć ją, jak to wszystko powinno działać. Koniec z siedzeniem w szkole z książkami, unikaniem wszystkiego, co żyje. Czas na trochę rozrywki, oj tak. Tylko co mogłoby zdenerwować ją tak, by było niemal znakiem, że teraz zacznie się prawdziwa walka? W końcu zbyt długo się bawiły w tolerowanie własnego "drugiego ja". Trzeba stworzyć wydarzenie, które będzie na miarę symbolu wojennego.
TAK! Leen wiedziała, czego nienawidzi Kate tak bardzo, że nigdy nie przeszłaby obok tego obojętnie.
Sama nie była fanką tego, ale czego się nie robi dla małej zemsty?
Cóż, ona mogła zrobić wszystko i dlatego zabrała swoje cztery litery, by pokierować się w stronę dreszczyku emocji, czy jak kto woli Bijącej Wierzby.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Dormitorium dziewcząt z VI roku Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sob Cze 18, 2016 4:33 pm
Pokierować się? To raczej było złe określenie, ale oczywiście Leen teraz miała przewagę nad Kate. Zapragnęła czegoś więcej, zapragnęła pełnej kontroli i trzeba było przyznać, że miała w sobie więcej siły niż jej cichsza połówka. Dormitorium dziewcząt VI roku było puste, ani jednej żywej duszy za wyjątkiem tegoż dziewczęcia, które nie do końca wiedziało kim jest. Kot jej współlokatorki spoglądał na nią z łóżka swej właścicielki i miauczał ostrzegawczo jakby dokładnie wiedział, co ma się stać, jego uszka zdawały się wskazywać niebieskie, uspokajające ściany jakby to miało wpłynąć na Wright. I czy wpłynęło...? To raczej było dość niepewne. Za oknem świeciło piękne słońce, delikatny wiatr trącał delikatnie liśćmi drzew z błoń, a wieża Ravenclawu była tak wysoko. Była tak bardzo wysoko...
Co teraz? Stara szkolna miotła gdzieś walała się pod łóżkiem w tych ciemnościach, gdzie czaiły się dziecięce koszmary. Sięgnie po to by naprawdę ruszyć przed siebie?

Kathleen Wright
Martwy †
Kathleen Wright

Dormitorium dziewcząt z VI roku Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sob Cze 18, 2016 4:55 pm
Przewagę?
Może tylko troszeczkę... w końcu miała chociaż jaja, by zrobić wszystko, czego ta druga się bała. Od tego się przecież zaczęło. Leen od zawsze była jej reakcję na traumatyczne przeżycie, którego nigdy nie chciała się pozbyć. Jej własny ojciec wolał żyć w przekonaniu, że z jego ukochaną jedynaczką wszystko jest dobrze. W końcu to jest jego oczko w głowie. Oczko, które miało popsuty móżdżek, ale przynajmniej ładnie wyglądało. Czy nikt tego nie widział? Być może. W końcu po tylu latach można stać się całkiem niezłym aktorem, który nie ma problemu z tym, by kryć taki szczegół swojego życia, jak podzielona dusza. Tak i teraz problemu raczej z decyzją nie było. Kto mógłby nawet pokiereszować jej twarz, a i tak nie zmieniłoby to jej decyzji. Szukała miotły, bo wiedziała do czego dąży. Czas na rozrywkę, zabawę, zainteresowanie się czymś, a nie kolejna nudna chwila w której podejmuje próbę normalnego życia. Do czasu, kiedy są we dwie w tym ciele i tak nic nie zrobią. Leen jakoś nagle pozbyła się tego złudzenia i wyobrażała sobie, że to walka na śmierć i życie. W końcu to też jej egzystencja, więc czemu tylko jedna połowa ma decydować?
I niby jakim prawem miała być to Leen? Oj nie, tak się bawić nie będziemy. Wszystko albo nic. Czy pomysł jest dobry? Oczywiście, że nie. Ona jednak miała to głęboko w swoim poważaniu. Chodziło tylko o to, by udowodnić Kate, że może to zrobić. Pakować je w kłopoty tak długo, aż któraś ustąpi i zacznie szukać sposobu na pozbycie się tej drugiej.
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Dormitorium dziewcząt z VI roku Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sob Cze 18, 2016 5:09 pm
Kate była zamknięta, sprowadzona do biernej roli w ich własnym ciele. Kiedy Leen zaczęła swoje poszukiwania, kot jeszcze raz miauknął, tak jakby smutno, jakby coś miało się skończyć i... może zacząć? Może to właśnie była odpowiedź? W końcu to miała być jedynie zabawa, zabawa sprawdzająca siły jednej i drugiej. Pogoda zresztą zachęcała by wyjść na zewnątrz, by zaczerpnąć świeżego powietrza. Dziewczyna zanurkowała pod swoje łóżko, przeczołgała się przez ten cały kurz, papierki po jakichś czarodziejskich słodyczach i kawałki pergaminu zapewne należącego do Kate. Może było tam coś zapisane? Może to były jakieś ważne informacje, które zainteresowałyby Leen? Tyle niewiadomych, lecz Krukonka skupiła się tylko na jednym celu. Miotła. Przecież wiedziała, że gdzieś tam jest. W końcu ją znalazła i pochwyciła swoje dłonie i mogła zacząć działać. Wydostała się stamtąd i rozejrzała po pokoju. Te miejsce zdawało się takie spokojnie, kilka tomiszczy Kate nadal spoczywało na stole jakby tylko czekały na to, aż ta je otworzy i przeczyta. Drobne refleksy rzucała jej mała skrzyneczka, którą dostała od ojca. Kota już nie było na łóżku, pojawił się niezauważanie przy dziewczynie i otarł się o jej kostki po czym zanurkował pod jej łóżko. Tak jakby powtarzał jej ruchy.
Promienie słoneczne wpadły przez okno, pieszcząc jej bladą twarz.


Kathleen Wright
Martwy †
Kathleen Wright

Dormitorium dziewcząt z VI roku Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sob Cze 18, 2016 5:37 pm
Cały świat sprzyjał potajemnie jej pragnieniu z wyjątkiem tego kociska. Cóż, nawet najpiękniejsze spojrzenie nie sprawiłoby teraz, że cofnęłaby się przed czymkolwiek. Ominęła wszystkie śmieci, które stanęły jej na drodze, bo miała gdzieś, co Kate mogła kryć w swoich notatkach. Było jej obojętne, że niektóre "śmieci" pełne był próśb kierowanych właśnie do niej. By razem spróbowały znaleźć sposób na to, co się z nimi działo. Opowieści Kate o tym, że szuka rozwiązania, że nie chce być jej wrogiem. Może gdyby zajrzała do nich kiedykolwiek to dziś nie miałaby ochoty zrobić wszystkiego, by ją zdenerwować. Miała ją za wroga i wiedziała, że jest przez nią traktowana niczym choroba. Koniec tego. Zero zastanowienia nad tym, czy dadzą radę przeżyć kolejny dzień w ten sposób. Ukrywając się niczym prawdziwi psychopaci z podrzędnego horroru. Czas, by ktoś odpuścił. To miała być ciekawa próba. Nie do końca wiadomo, jak niby Leen chciała tym wszystkim rozwiązać ich problem. Pewnie nikt się już nigdy nie dowie, co tam w jej głowie siedzi.
Nie wiadomo nawet, czy ktoś przeczyta te wszystkie prośby Kate do "jej drogiej połowy Leen". Nawet ona sama.
Otworzyła okno i wsiadła na miotłę, by opuścić wieżę i przeklęty pokój w którym wszystko należało do jej ułożone połowy. Miała gdzieś, czy ktoś to widział. Pogoda tylko zachęcała. Świat podpowiadał jej, że to jest ten dzień, kiedy nie ma już znaczenia, czy dostanie szlaban na miesiąc, czy mniej. Wszystko było jej obojętne, bo chodzi tylko o to, by zrobić coś, czego ta druga by nie chciała. Co z tego, że sama przy tym lekko się bała. Dreszczyk emocjo jest przecież potrzebny do tego, by się dobrze bawić!
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Dormitorium dziewcząt z VI roku Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sob Cze 18, 2016 5:52 pm
Świat raczej nie miał zamiaru odpowiedzieć na to, czy sprzyjał jej czy też nie. Nie było burzy, nie było nawet jednej chmurki na niebie tego dnia. Po prostu aż miało ochotę się coś zrobić. Ukryte prośby leżały wśród tego całego kurzu, wśród zmartwień Kate, które znajdowały się uśpione pod jej łóżkiem, jakby skrzaty zupełnie zapomniały o tym by tam zajrzeć, by naruszyć tę przestrzeń. Koniec maja 1978 roku miał się zapisać w historii Kathleen Wright - może nawet jako punkt kulminacyjny. Kot był zupełnie cicho pod łóżkiem, jedynie ułożył łebek na swoich łapkach i czekał. Koty były przecież inteligentnymi stworzeniami. Miotła zareagowała na jej ciało, uniosła się wraz z dziewczyną i opuściły niebieski pokój, gdzie właśnie wiatr podnosił niebieskie firanki do góry - któraś z dziewcząt najwyrażniej postanowiła nieco upiększyć ich siedzibę. Może to była sama Kate?  Pojedyncze podmuchy bawiły się brązowymi kosmykami Leen, łaskocząc ją w policzki. Te kilka osób, które akurat znajdowało się na błoniach zerknęło w jej stronę. Ktoś nawet się zaśmiał, ktoś inny krzyknął, że to niebezpieczne. Miotła szarpnęła dziewczyną i przyspieszyła. Kierowała ją w inną stronę niż chciała. W stronę Wierzby Bijącej.


[z/t => Wierzba Bijąca]
Sponsored content

Dormitorium dziewcząt z VI roku Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach