Go down
Alice Hughes
Oczekujący
Alice Hughes

Derwisz i Banges - Page 3 Empty Re: Derwisz i Banges

Sob Mar 12, 2016 7:44 am
Bała się. Nie przepraszam, nie bała - Alice Hughes była przerażona i nie starała się tego nawet ukrywać. Wiecie, nigdy nie była jedną z tych mężnych Gryfonek, stających do walki z pewnością w oczach a bezwładne ciało młodego chłopaka, swąd dymu, trzaskające szafki i to co jeszcze chwile temu działo się z jej ciałem naprawdę wystarczyło do tego by te blade poliki pobladły jeszcze mocniej, dłonie stały się wilgotne a serce niebezpiecznie mocno tłukło o żebra. Dodatkowa świadomość, że sklep jest pełen młodszych od niej dzieciaków i niepewność co do tego co działo się na zewnątrz sprawiały, że - najzwyczajniej w świecie - miała ochotę się rozpłakać...
Ale nie było na to czasu. Na nic nie było teraz czasu a Puchonka oparta plecami o twardą ścianę coraz mocniej zaciskała palce na różdżce. Zaklęcie Ventus zadziałało chwilę po tym jak Ventus postanowił wyjść z ukrycia i skończył na jednej z półek. Głębokie warknięcie Śmierciożercy dobitnie dało jej do zrozumienia, że wreszcie i dla niego skończyły się żarty... Hughes zacisnęła palce na szczycie odgradzającego ją od mężczyzny kociołka i podciągnęła się do góry.
- DRĘTWOTA! - Warknęła wyciągając różdżkę kiedy tylko wychyliła się wystarczająco zza swojej metalowej zasłony. Miała zamiar schować się po raz kolejny - niestety, kiedy tylko ciężar ciała spoczął na jej prawej nodze, ból nasilił się a dziewczyna zachwiała. Ciągle uczepiona kociołka jedną ręką przewróciła się w bok, lądując obok naczynia.
Cicho sycząc przycisnęła rękę do biodra i podniosła głowę. Na widok majaczącej gdzieś przy drzwiach sylwetki zadziałała instynktownie.
- DRĘTWOTA! - Pozycja w jakiej się znajdowała z całą pewnością nie była zbyt dogodna do rzucania czarów, zaklęcie poszybowało więc w nieznanym kierunku.




* Pisząc posta przyjęłam, że Ezachiel pojawił się w sklepie mniej więcej w tym samym czasie w którym Alice rzuciła pierwsze zaklęcie. Nie wiem jednak jaka będzie decyzja MG, dlatego tekst pisany kursywą liczy się tylko jeśli Alice nie zdążyła oberwać niczym od Karkarowa.

DRĘTWOTA w Karkarowa - 4,3
Ukrycie się za kotłem - 2
DRĘTWOTA w Ezachiela - 1,5
(wyniki obniżone przez PŻ)


Ostatnio zmieniony przez Alice Hughes dnia Pon Mar 21, 2016 11:23 pm, w całości zmieniany 3 razy
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Derwisz i Banges - Page 3 Empty Re: Derwisz i Banges

Sob Mar 12, 2016 7:44 am
The member 'Alice Hughes' has done the following action : Rzuć kością


#1 'Pojedynek' :
Derwisz i Banges - Page 3 Dice-icon
#1 Result : 5, 4

--------------------------------

#2 'Pojedynek' :
Derwisz i Banges - Page 3 Dice-icon
#2 Result : 3

--------------------------------

#3 'Pojedynek' :
Derwisz i Banges - Page 3 Dice-icon
#3 Result : 1, 6
Ventus Zabini
Slytherin
Ventus Zabini

Derwisz i Banges - Page 3 Empty Re: Derwisz i Banges

Pią Mar 25, 2016 10:13 am
Sapnął, gdy tylko uderzył w szafki. Złapał się za klatkę i zaklął siarczyście pod nosem. Spojrzał na dziewczynę, która nie najlepiej wyglądała. Co do cholery miał zrobić? Sięgnął po różdżkę i wycelował w mężczyznę. Wiedział, że nie ma szans z takim przeciwnikiem. Co on mógł wiedzieć na temat walk, skoro był zaledwie w piątej klasie. Dobra kończył ją, ale i tak mało wiedział, a teraz jeszcze wszystkie zaklęcia jakie znał powoli zapominał. Dlatego rzucał pierwsze lepsze zaklęcia, które do głowy mu wpadały. Wstał powoli i wypowiedział:
- Expelliarmus - na zaklęcia z tym mężczyzną nie miał szans, ale pomyślał o tym, czego nauczył się od mugoli. Oni nie mają patyków z iskierkami, a co jeśli rzuci się na mężczyznę jak parszywy mugol? Facet nie będzie się tego spodziewać, a można mu przy okazji coś połamać. Wstał z zamiarem pikowania na mężczyznę i przywalenia go swoim ciężarem ciała - co przyznajmy bez bicia nie było zbyt ciężko, ale zawsze coś. Alice miałaby wtedy szansę na schowanie się gdzieś, jednak do pomieszczenia wszedł ktoś jeszcze. Już miał rzucić w niego zaklęciem kiedy to mężczyzna go uprzedził celując w wroga. Śmierciożercy chyba nie są aż tak tępi, aby rzucać w swoich, nie?

/dobra wiem, że marnie, ale nie jestem w stanie się skupić,. Wybaczcie ;=;
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Derwisz i Banges - Page 3 Empty Re: Derwisz i Banges

Pią Mar 25, 2016 10:13 am
The member 'Ventus Zabini' has done the following action : Rzuć kością


'Pojedynek' :
Derwisz i Banges - Page 3 Dice-icon
Result : 3, 3
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Derwisz i Banges - Page 3 Empty Re: Derwisz i Banges

Sro Mar 30, 2016 4:21 pm
Zabawa nabierała tempa. Sprzymierzeńcy Czarnego Pana walczyli w Jego imię na głównej ulicy, czując posmak władzy, beztroskiej wolności; w końcu dawali upust swoim najgorszym instynktom, nie obawiając się kar. Przynajmniej w tamtej chwili.
Czuli się niezwyciężeni.
I również Igor podzielał ich radość, ich spełniające się pragnienia o nauczaniu tych nic niewartych podrób, że kiedy całkowicie zapanują nad światem czarodziejów to może nie być dla nich miejsca. Nie żeby Karkarov się tym mocno przejmował. Tak naprawdę w pewnych momentach wydawało się to być wręcz nużące; te ciągłe krzyki, błagania o pomoc... dlatego starał sobie to urozmaicać by nigdy mu się to nie znudziło. Najpierw odbił zaklęcie dziewczyny, które nie było najmocniejsze; nic dziwnego, skoro Puchonka była bardzo zmęczona. Zacmokał z dezaprobatą, kiedy jego tarcza wręcz pochłonęła Drętwotę i sama zniknęła.
- Bednaya malen'kaya devochka* - rzekł z politowaniem w głosie w swoim ojczystym języku. Następnie bez najmniejszego problemu odskoczył przed zaklęciem Ventusa i parsknął krótkim śmiechem, podchodząc szybko do Alice. - Czas dać ci nauczkę, skoro niczego się nie nauczyłaś w szkole, myszko.
Z całej siły kopnął ją w twarz.
- Bednaya malen'kaya devochka - powtórzył ponownie tym razem chłodniej, by następnie zwrócić się w stronę Ezechiela i odbić szybko jego zaklęcie, które pomknęło z powrotem do Yaxleya. Wreszcie się ten wypad rozkręcił również i dla niego. A już sądził, że zostanie mu tylko zabawianie się z dzieciakami.
Śmierciożerca w międzyczasie wycelował w chłopaka, który chyba nie do końca wiedział, co robi. Gdyby tylko Karkarov wiedział, że jest z Zabinich, a nowo przybyły z Yaxleyów! Z całą pewnością uznałby to za niezwykle zabawne. 'Oppugno' zmierzało do Ventusa, a Igor ponownie wykonał ruch różdżką, tym razem mierząc do Ezechiela.
- Dobro pozhalovat' tovarishch!** - Krzyknął z radością Igor, niemalże się mu kłaniając. - Fervidus!
Zaklęcie mknęło w stronę Yaxleya.


Alice Hughes: -10 PŻ, krwotok z nosa, mocne osłabienie organizmu i ostry ból.
Ventus Zabini: -2 PŻ, małe zmęczenie
Igor Karkarov: - 18 PŻ


* "Biedna dziewczynka", ale korzystam z Translate Google, więc nie wiem czy rzeczywiście jest to dobrze. Jeśli nie to przepraszam Smutek, rzal i rozpa
** "Witamy towarzyszu", ale to samo co wyżej. Za błędy przepraszam.
Ezechiel Yaxley
Oczekujący
Ezechiel Yaxley

Derwisz i Banges - Page 3 Empty Re: Derwisz i Banges

Sro Mar 30, 2016 8:25 pm
Этот номер не пройдет

Bibliotekarz nie docenił przeciwnika. Trochę zaledwie, ale to wystarczyło. Nie spodziewał się po prostu, że obrona wyjdzie mu aż tak dobrze i zaklęcie zostanie odbite, a nie zneutralizowane. Musieli więc teraz bawić się w odbijanie. "Musieli". Byłoby miło, jednak różdżka, którą Ezechiel ściskał w dłoni, odmówiła posłuszeństwa, gdy ten zapragnął obronić się przed rykoszetem. Nie wiedział co dokładnie poszło nie tak, jednak nie namyślając się długo szarpnął ciało w bok, unikając w ten sposób swojego własnego zaklęcia.
Stawiało go to jednak w mało komfortowej sytuacji, bo konieczność skoncentrowania się na zaistniałym problemie dała Śmierciożercy wymagany czas, by zajął się uczniami.
Mięśnie szczęk zacisnęły się, gdy kątem oka zauważył, jak Karkarov wymierza kopniaka Alice. To przecież nie tak miało wyglądać. Miał wejść, zrobić porządek i ruszyć dalej na ulicę. Nie spodziewał się, że przeciwnik będzie stanowił tak duży problem, a dzieciaki będą już aż tak wyczerpane. Dodatkowo gdzieś z tyłu czaszki pojawiły się pretensje. Pretensje, że nikt inny nie postanowił tutaj zajrzeć, jakby tylko on zwrócił na to uwagę.
- Ostavit' ikh*. - warknął w odpowiedzi, zaraz też kląć pod nosem dla odmiany po rumuńsku, nie próbując nawet odwzajemnić teatralnego wręcz ukłonu ze strony rosjanina. Przerysowanego w swoim znaczeniu. Byli dla niego publiką, niczym więcej. Publiką, która miała skończyć u jego stóp. Martwa.
Wiedział doskonale, z czym wiązało się oberwanie zaklęciem, które rzucił w niego przeciwnik. Wrząca krew nie była niczym przyjemnym, jednak jak na złość - Yaxley nie posiadał w swoim repertuarze przeciwzaklęcia. Został więc postawiony w dość nieprzyjemnej sytuacji, z której mało co mogło go uratować. Nie wiedząc w sumie co zrobić, machnął różdżką, posyłając w zaklęcie Protego Horribillis.

*Zostaw ich.

Spoiler:


Ostatnio zmieniony przez Ezechiel Yaxley dnia Sro Mar 30, 2016 11:32 pm, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Derwisz i Banges - Page 3 Empty Re: Derwisz i Banges

Sro Mar 30, 2016 8:25 pm
The member 'Ezechiel Yaxley' has done the following action : Rzuć kością


#1 'Pojedynek' :
Derwisz i Banges - Page 3 Dice-icon
#1 Result : 1

--------------------------------

#2 'Pojedynek' :
Derwisz i Banges - Page 3 Dice-icon
#2 Result : 4

--------------------------------

#3 'Pojedynek' :
Derwisz i Banges - Page 3 Dice-icon
#3 Result : 3, 2
Alice Hughes
Oczekujący
Alice Hughes

Derwisz i Banges - Page 3 Empty Re: Derwisz i Banges

Czw Mar 31, 2016 2:55 am
Вы русинский шлюха...

To z całą pewnością nie tak miało wyglądać...
Miała coraz mniej czasu. Doskonale zdawała sobie z tego sprawę, jeszcze zanim ciężki but mężczyzny zatrzymał się na jej twarzy a towarzyszący temu, tępy dźwięk wypełnił wnętrze sklepu. Nie podniosła nawet rąk by uchronić się przed ciosem. Nie miała szans. Głowa dziewczyny odskoczyła a plecy opadły w tył, zatrzymując się na ścianie. Przez słodką sekundę nie czuła już nic... Ale to nie był koniec. Jeszcze nie. Ból zaraz wrócił ze zdwojoną siłą a ze zdrętwiałej nim twarzy coś ciekło. Puchonka ledwie była w stanie odnotować, że to jej własna krew. Krew, która - wbrew wszystkiemu - wciąż była gorąca* a Hughes nawet teraz miała dość oleju w głowie by wiedzieć, że nie może jej trzymać odchylonej. Spuściła więc łepetynę a szkaradne, szkarłatne krople zaczęły przyozdabiać beżowy płaszcz. To właśnie wtedy rozpoznała stojącą w drzwiach sylwetkę Yaxleya.
Nikt. Już dzisiaj. Nie umrze. Wybrzmiało twardo w umyśle dziewczęcia, coraz mniej potrafiącego skupić się na wszystkich bodźcach. Obrazki i dźwięki miały dopiero powracać we wspomnieniach, teraz należało zawalczyć o to by miała do wspomnień okazję. Opóźnione odruchy uniemożliwiły jej zareagowanie na atak wymierzony w Ventusa, gdy jednak różdżka ponownie została wymierzona w Bibliotekarza, Alice - ciągle półleżąc - wyciągnęła przed siebie mniej obolałą nogę z zamiarem podcięcia Śmierciożercy. Nie oszukujmy się jednak. Nawet w pełni sił miała marne szanse by to zrobić, a zaklęcie Expelliarmus, które próbowała jednocześnie rzucić wydobyło się z bladych warg pojedynczymi głoskami. Nie widząc żadnej innej opcji chwyciła w rękę kawałek drewna z rozbitych wcześniej mebli i obracając go w stronę Rosjanina pełnym ostrych zakończeń krańcem rzuciła, celując w rękę w której stojący do niej tyłem mężczyzna trzymał różdżkę.
- Ostaw. Go! - Warknęła, spluwając na swój płaszcz krwią, która w tym czasie zdążyła napłynąć do ust.

PODCIĘCIE - 5 (3)
EXPELLIARMUS - 4/3 (2/1)
WALNIĘCIE DREWNEM - 5 (3)
Wyniki zaniżone przez PŻ

*:


Ostatnio zmieniony przez Alice Hughes dnia Czw Kwi 21, 2016 4:24 pm, w całości zmieniany 6 razy
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Derwisz i Banges - Page 3 Empty Re: Derwisz i Banges

Czw Mar 31, 2016 2:55 am
The member 'Alice Hughes' has done the following action : Rzuć kością


#1 'Pojedynek' :
Derwisz i Banges - Page 3 Dice-icon
#1 Result : 5

--------------------------------

#2 'Pojedynek' :
Derwisz i Banges - Page 3 Dice-icon
#2 Result : 4, 3

--------------------------------

#3 'Pojedynek' :
Derwisz i Banges - Page 3 Dice-icon
#3 Result : 5
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Mistrz Gry

Derwisz i Banges - Page 3 Empty Re: Derwisz i Banges

Nie Maj 08, 2016 12:09 am
Ventus w porę zdołał zareagować, dlatego udało mu się jakoś w miarę obronić, choć obrona ta zabrała mu sporo energii. I był już zresztą gotowy do zaatakowania Ezechiela, ale w połowie drogi przezwyciężył to i przełykając głośno ślinę, rzucił czymś w Karkarova po czym szybko wybiegł ze sklepu. Śmierciożerca się jedynie szyderczo roześmiał, zaś bibliotekarz trochę oberwał i teraz krew gotowała się w nodze mężczyzny, doprowadzając go wręcz do szewskiej pasji.
- No i na co to wam było, towarzyszu - mruknął z rosyjskim akcentem Igor, nie dostrzegając w porę wyciągniętej nogi dziewczyny o którą się przewrócił i upadł na ziemię, a rozsypane wokół szkło wbiło mu się w ramię. Karkarov zawył ze wściekłości, podnosząc się powoli do pozycji pionowej i w porę przesunął rękę z różdżką, robiąc tym samym unik przed drewnem, które leciało w jego stronę. Odwrócił się w jej stronę i z sykiem wyciągnął sobie powoli szkło z drugiej ręki. - Ty głupia angielska kurwo.
Machnął różdżką  i jego 'Everte Statum' wyrzuciło w powietrze Alice, która wylądowała tuż obok starszego mężczyzny, który nadal nie mógł się ruszyć. I od razu zemdlała a z jej ust popłynęła kolejna strużka krwi. Nie była w najlepszym stanie. Śmierciożerca szykował się do walki z  Ezechielem, kiedy nagle zapiekł go Mroczny Znak i już wiedział, że czas się ewakuować.
- Miło było poznać, tovarishch - pożegnał się z Yaxleyem i na sam koniec podpalił kilka regałów za którymi kryli się uczniowie, by następnie teleportować się z Hogsmeade.
W międzyczasie członek Zakonu Feniksa mógł już się poruszać, bo Fervidus przestał działać. Najpierw zajął się zgaszeniem pożaru w czym pomogło mu kilka osób, które w końcu odważyły się wyjść z ukrycia. Właściciel, kiedy tylko był już w stanie się ruszać, pomógł Ezechielowi i razem pomogli wszystkim uczniom, którzy schowali się w sklepie. Chłopak, który wcześniej został zabity przez Karkarova został umieszczony z boku, jako że dyrektor Hogwartu i Ministerstwo Magii mieli się nim zająć. I nie tylko. W końcu to wymagało kilku procedur, poza tym i tak najpierw należało pomóc tym, którym się jeszcze dało pomóc. Bibliotekarz wziął na ręce nieprzytomną Alice i wraz z przestraszonymi uczniami udał się do domu w którym wcześniej się teleportował.


Zakończenie eventu dla Ventusa, Zacka, Alice i Ezechiela.
Dalej kontynuujecie w Skrzydle Szpitalnym z MG, który będzie Was leczył. Proszę by w Waszych pierwszych postach został podany aktualny stan postaci, to co im dolega i wszystko inne, co zdarzyło się w Hogsmeade a miało na Was bezpośredni wpływ.

Ventus Zabini: -7 PŻ, +13 PD, +10 dodatkowych fasolek, +Wizyta w Pokoju Nagród, strach i lekkie zmęczenie. Nie zapomnij o odjęciu sobie PŻ.

Zack Raven: -3 PŻ (za cały event), +6 PD, strach. Nie zapomnij o odjęciu sobie PŻ.

Alice Hughes: -25 PŻ, +25 PD, +20 dodatkowych fasolek, +Wizyta w Pokoju Nagród, wykończenie i osłabienie, krwotok. Zalecana szybka pomoc medyczna. Nie zapomnij o odjęciu sobie PŻ.

Ezechiel Yaxley: -14 PŻ, +18 PD, +15 dodatkowych fasolek, +Wizyta w Katakumbach, zmęczenie, zadrapania, ból w lewej nodze. Zalecana pomoc medyczna. Nie zapomnij o odjęciu sobie PŻ.

[z/t x4]
Sponsored content

Derwisz i Banges - Page 3 Empty Re: Derwisz i Banges

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach