Go down
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Nie Sty 11, 2015 10:53 am
Gra w wyzwania, którą zaproponowała rozpoczęła się, a pierwszą odważną osobą okazała się oczywiście Alexandra. Ryzyko było wpisane chyba w jej naturę. Dziewczyna bez wahania sięgnęła za fasolkę, która z samego wyglądu budziła grozę. Ma Gryfonka fantazję by porywać się na coś takiego. Ciemno szara fasola w czarne kropki, to jak wyrok śmierci. Riley przeczuwała, że to się źle skończy. Oczywiście miała racje, bo po chwili Alex wypluła niespodziankę z wielkim obrzydzeniem. Dobrze, że ryzykantka w dłoni miała ognistego drinka, który z pewnością wypali jej z ust okropny smak zgniłych jaj.
Riley uśmiechnęła się rozbawiona z całej tej sytuacji, ale dość szybko opanowała ową radość. Zrozumiała bowiem, że również i na nią przyjdzie kolej. Wcześniej, czy później. A znając swoje szczęście, to trafi się jej coś wyjątkowego. Aż strach pomyśleć...
Nadszedł czas na karę. Pomysł Liv dotyczący najwstydliwszej sytuacji w życiu Alex był naprawdę fajny. Liv ujęła to za łagodną karę, choć według większości dziewczyn wyjawienie wstydliwych rzeczy może być dość przerażającym zadaniem. Na szczęście są w swoim gronie, więc bez obaw można wyjawić wszelkie sekrety. Nawet te wstydliwe.
Brunetka z ciekawością oczekiwała wypowiedzi koleżanki. Cóż to za wstydliwa sytuacja przytrafiła się Alexandrze w jej krótkim życiu.
Alexandra Grace
Gryffindor
Alexandra Grace

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Nie Sty 11, 2015 12:35 pm
Spodziewała się czegoś innego, ale i tak mogło być. Problem w tym, że nigdy nie czuła się czymś zawstydzona na tyle bardzo, by tworzyć klasyfikację takich rzeczy. Dokładniej to chodziło chyba o to, że nie myśli o takich rzeczach. Jest tyle ciekawych rzeczy, że to był szczegół w oceanie innych i jakoś tak po prostu wyszło. Chwilę więc się zastanawiała, bo to wcale nie było proste.
- Ciężko mi coś wybrać, bo jakoś nie myślałam nad takim czymś - stwierdziła na początku, by zakomunikować jak ma się sprawa. Po jej minie widać było jak jej móżdżek próbuje przywołać takie spojrzenia. Marszczyła czoło i mrużyła oczy jakby to była gra w szachy, a ona pragnęła wygrać w 3 ruchach.
- Gdy miałam 8 lat biegłam ścieżką, wywróciłam się, zrobiłam przewrót do przodu, wpadając przy tym do jakiegoś bagienka. Gdy wygramoliłam się z tego nie miałam już spódniczki na sobie. Widziało to, całe miasteczko, bo stało się tuż przed wejściem na festyn - Nie czuła, żeby to była jakaś wielka tajemnica. Dla niej było to zwyczajne pytanie. Takie jak wszystkie inne, ale wiedziała, że dla niektórych byłoby to ciężkie.
- Potem jednak chodziłam bez niej wszędzie i jakoś nie było źle. W sumie to zabawne - Z perspektywy czasu sporo rzeczy wydawało się już inne. Nie były takie trudne. Stały się faktami, jak wszystko i tyle. Nic wielkiego w takim zdarzeniu, ale lepszego nie mogła sobie przypomnieć.
Miriam Rovenley
Oczekujący
Miriam Rovenley

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Pon Sty 12, 2015 5:41 pm
Nie zazdrościła Alex pytania, ale też nie było aż takie złe. W końcu, mogło być gorzej. Nie chciała nawet się zastanawiać, na jakie ona będzie musiała odpowiedzieć. Co będzie, to będzie. Z cierpliwością dała Alex się namyślić. Wiadomo, trzeba coś wykopać z pamięci. Gdy następnie dziewczyna opowiedziała im swoją historię sprzed ośmiu lat, Miriam uśmiechnęła się i zachichotała.
- Wyobrażam sobie, jak to musiało wyglądać... - wyszczerzyła zęby, po czym zmieniła pozycję, gdyż nogi już jej trochę zdrętwiały.
- No dobra... więc kto następny skosztuje fasolki? - zapytała Alex, gdyż to jej przypadał ten jakże zaszczytny cel wskazania kolejnej osoby.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Wto Sty 13, 2015 8:36 am
Wahanie Alexandry było zrozumiałe. Nie jest łatwo wybrać najwstydliwsze wspomnienie, jeżeli w życiu przytrafiło się ich całkiem sporo. No chyba że było by to jakieś wyjątkowe wydarzenie, od którego ciężko się uwolnić. Historia Gryfonki była chyba takim wydarzeniem, bo po chwili brunetka rozpoczęła wątek i opowiedziała dziewczynom swoją przygodę. Przygodę, która wywołała uśmiech chyba na każdej twarzyczce. W dodatku z owej historii można było wyczytać również kilka innych ciekawych faktów. Między innymi to, że Alex od dziecka była odważną dziewczyną, bo paradowanie bez spódniczki po festynie to istny heroizm. Nic dziwnego, że Tiara Przydziału wysłała ją do domu lwa.
Alexandra nie wybrała kolejnej dziewczyny do testów, najwidoczniej wciąż była oszołomiona smakiem okropnej fasoli. Riley spojrzała na twarze kilku dziewczyn, a później na pudełko fasolek wszystkich smaków. Zrobiła głęboki wdech i postanowiła uwolnić Alex od nominacji kogoś.
- Zgłaszam się na ochotnika... – odparła i sięgnęła za pudełko. Spojrzała w nie z nadzieją, choć dobrze wiedziała, że nie będzie to przyjemne doświadczenie. Brunetka wybrała dość malutką fasolkę w kolorze zgniłego bladego brązu z żółtymi paseczkami. Sam wygląd był zastanawiający. Kilka sekund trzymała ją przed sobą w otwartej dłoni, po czym energicznie wrzuciła ją do ust. Przegryzła fasolę, która aż zatrzeszczała złowrogo... Trudno było ocenić stopień okropieństwa tej fasoli, ale na pewno była ona o wysokim stężeniu złego smaku. Dziewczyna nawet nie starała się jej połknąć. Ledwo powstrzymywała się od odruchu wymiotnego, a co dopiero o zjedzenie fasolki do końca. Wypluła więc miazgę w chusteczkę i tak jak Alexandra sięgnęła za szklaneczkę Ognistej, która teraz okazała się wybawieniem.
- Nie wiem co to było – odrzekła po chwili, wciąż analizując smak fasoli – może kiszonka z kukurydzy dla bydła...
Nie była wstanie rozpoznać smaku czegoś, co miała w ustach pierwszy raz. Jedno było pewne, a mianowicie zaraz dostanie od dziewczyn karę za wyplucie tajemniczej fasolki Bertiego Botta.
Alexandra Grace
Gryffindor
Alexandra Grace

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Pią Sty 16, 2015 5:05 pm
Zdradliwe fasolki. Nawet one nie lubiły współdziałać z nimi. Chociaż nie... same sobie to wymyśliły. Cóż z dwojga złego decydować jest lepiej, nawet jeśli jest to decyzja zła. W końcu zawsze może być gorzej. Ona oszołomiona tym, co jadła nawet nie spostrzegła, kiedy to Riley już wypluwała następną złowrogą fasolkę. Ech, jak widać ktoś stwierdził, że jak coś brzydko wygląda to i musi tak smakować. Brak finezji, ale można było się tego spodziewać. Pozostało im tworzyć nowe zadania i się z nimi zmagać. Alex zaśmiała się tylko lekko, po czym humor jej prysł. Grono pewnie już zastanawiało się nad tym, co by tutaj miała ich towarzyszka robić, a ona walczyła ze swoim własnym problemem.
Kolejny raz odezwało się to, co Vincent zrobił. I za każdym razem wracało to do niej. Wspomnienia gryzły i ich skutki także. Nie czuła się już tak dobrze, jak wcześniej. Wszystko to nie dawało jej spokoju. Nie miała zamiaru reszcie psuć zabawy, więc zadecydowała, że musi się zebrać.
- Wy pracujcie nad zadaniem dla Riley, a ja niestety już was opuszczam. Nie czuję się za dobrze. To pewnie przez tą fasolkę - Ona poniekąd również wywołała dolegliwości, których za dobre się nie uzna. Miały się bawić, a była pewna, że teraz nie da rady. Więc wstała i się ogarnęła, by zniknąć gdzieś, gdzie złapie trochę oddechu.
- Życzę wam świetnej zabawy - dodała jeszcze znikając za drzwiami.
/zt
Liv Mendez
Oczekujący
Liv Mendez

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Nie Sty 18, 2015 3:50 pm
Uśmiechnęła się na słowa Alex. Tak przeczuwała, że to zadanie nie będzie dla niej trudne. Wychodzi na to, że od zawsze była bardzo odważna. Zatem idealnie pasuje do Domu Czerwonych. Nawet nie zauważyła kiedy Riley sięgnęła po fasolkę. Liv spokojnie się jej przyglądała i popijała Ognistą. Miała nadzieję, że chociaż jej się uda, ale jednak nie. Dziewczyna po chwili wypluła fasolkę. Liv delikatnie się zaśmiała. Sama zaproponowała tą zabawę. Zapanowała cisza. Nikt nie zadawał pytania.
Tą imprezę nie można zaliczyć do najlepszych. A miała taką nadzieję. Jednym ruchem opróżniła całą zawartość swojej szklanki i nalała sobie kolejną. A co tam. Spojrzała na obecne dziewczyny. Ona wcześniej zadała pytanie. Teraz powinien zrobić to ktoś inny.
Swój wzrok zatrzymała na chwilę na Alex. Wyglądało jakby w jednej chwili coś się zmieniło i powróciła dziewczyna, którą spotkała na wzgórzu. Czy to oznacza, ze i jej humor zaraz się popsuje? Szybko upiła kolejny spory łyk. Powoli zaczęło jej się robić ciepło i tak jakoś przyjemniej. Wiedziała, że to nie jest dobry krok, ale zrobiła go. Zaraz po tym odezwała się Alex i opuściła pomieszczenie. Posłała jej smutny uśmiech. Nie chciała, aby dziewczyna je opuszczała, ale to jej wybór. Może tak będzie lepiej
- Trzymaj się Alex – zawołała za nią. – No dziewczyny? Która zadaje pytanie? – Cisza. Liv westchnęła delikatnie, - To znowu ja – wzruszyła delikatnie ramionami i przeniosła wzrok na Riley. Nigdy nie pytała ją o to. W gruncie rzeczy nawet się tym zbyt szczególnie nie interesowała, ale i tak to co dzisiaj powiedzą ma zostać między nimi więc czemu nie
- Od zawsze wiedziałaś, że wolisz dziewczyny?
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Nie Sty 18, 2015 6:15 pm
Dziewczyna powoli dochodziła do siebie. Smak okropnej fasolki powoli ustępował, a wszystko dzięki ognistemu trunkowi. Kolejny łyk całkowicie wyeliminował jeden z jej zmysłów. Ale czy tylko jeden? Z pewnością Whisky potrafiło zaburzyć funkcje większości ludzkich organów. Tak czy siak, zmysł smaku na jakiś czas Gryfonka miała z głowy. Alkohol powoli neutralizował również inne zmysły, ale nie bardzo były jej w tym momencie potrzebna. Chodziło przecież o dobrą zabawę.
Dobra zabawa skończyła się jednak dla Alexandry, którą dopadło jakieś choróbsko. Podejrzewać można było wiele przyczyn jej złego samopoczucia, w szczególności upojenie alkoholowe i posmakowania okropnej fasoli. Jaka była prawda? Trudno powiedzieć. Riley obwiniała po części siebie za chorobę koleżanki, bowiem to ona wprowadziła alkohol na party i to ona zaproponowała grę w zjedzeniu podejrzanych fasolek Bertiego Botta. Alex pożegnała się ze wszystkimi i wróciła do swojego pokoju. Szkoda, ale było to dobre posuniecie dla jej zdrowia.
To nagłe opuszczenie pokoju przez jedną Gryfonkę nie kończyło jednak zabawy. Kara wciąż wisiała nad głową brunetki, a jej katem okazała się Liv. Zadała pytanie, które dla dziewczyny okazało się stosunkowo łatwe. Nie wstydziła się bowiem swojej orientacji.
- Oj nie. Nie zawsze wiedziałam o swojej orientacji - rozpoczęła powolutku swoją wypowiedź, kręcąc paluchem po brzegu swojej szklaneczki. Zastanawiała się przez chwilkę, jak to koleżankom przekazać. W końcu odparła najprościej, jak to możliwe - Pewnie przez jakiś czas się oszukiwałam, odsuwając prawdę na bok. Robiłam to nieświadomie, biorąc przykład ze starszych koleżanek, które umawiały się z mężczyznami. Ja również spotykałam się z chłopakami i nie ukrywam, dobrze się z nimi bawiłam. Jednak zawsze mi czegoś brakowało. Serce biło mi bowiem tylko w jednym kierunku. Kiedy miałam trzynaście lat zakochałam się po raz pierwszy. Tak naprawdę... W mugolce o imieniu Rita... Piękna blondynka o ciemnych oczach, która ślicznie się rumieniła. Bardzo otwarta osoba, która wprowadziła mnie w świat eksperymentów... Później wiedziałam już kim jestem. Odkryłam prawdziwą siebie...
Odpowiedź była dość długa, ale to i tak był maleńki procent tego co skrywała dusza Gryfonki. Za mało wypiła by się bardziej rozgadać. A propos picia, Riley ponownie zanurkowała w trunku, a gdy szklaneczka poczęła być pusta, dolała sobie odrobinkę.
- No Liv, teraz twoja kolej – odrzekła z uśmiechem i podsunęła koleżance pudełeczko fasolek. To była malutka zemsta za karę, którą wymyśliła jej współlokatorka. Z początku brunetka chciała wyznaczyć Ciri, ale dała koleżance jeszcze chwilkę wytchnienia, z uwagi że była u nich gościem. Ale i na nią przyjdzie kolej.
Cirilla Turner
Oczekujący
Cirilla Turner

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Nie Sty 18, 2015 6:58 pm
Ach, te odważne gryfonki… Fajnie byłoby być taką, jak one. Niestety, pod tym względem Ciri była kompletnym przeciwieństwem. Chyba nigdy w życiu z własnej woli nie zgłosiłaby się do próbowania fasolki. No, ale wyglądało na to, że jej to niestety nie ominie.
Nie miała pojęcia jakie pytanie mogłaby zadać. Prawda była taka, że nie znała dziewczyn za dobrze. W końcu była tu pierwszy raz, a do tej pory rozmawiała tylko z Riley i widywała się z Alex na lekcjach. Nie dziwne więc, że tym bardziej się denerwowała.
- Cześć… – pożegnała się z Alex, która postanowiła opuścić imprezę. No taaak… czyli teraz znała stąd tylko Riley. Ale nie można się załamywać, w końcu przyszła tu po to, żeby w końcu się przełamać i poznać parę nowych osób.
Spojrzała na Riley, lekko zaskoczona. Nie miała pojęcia, że jest homoseksualistką. Oczywiście, Ciri była tolerancyjna, więc z jej strony nie było się czego obawiać. Nie zmieniło to jednak faktu, że lekko się zdziwiła. Z uwagą wysłuchała opowieści gryfonki. No cóż, każdy człowiek jest inny, a jeśli ktoś nie może się z tym pogodzić, to już jego własny problem.
Odetchnęła z ulga, kiedy Riley wybrała Liv. Chociaż to tylko opóźniało to, co i tak musiało nastąpić. Mogła mieć jedynie nadzieję, że tym razem będzie miała szczęście i wyciągnie jakąś normalną fasolkę…
Miriam Rovenley
Oczekujący
Miriam Rovenley

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Nie Sty 18, 2015 10:14 pm
Miriam zauważyła, że z Alex jest coś nie tak. Nie zdziwiła się, że dziewczyna zdecydowała się pójść. Pewnie potrzebowała samotności, a nie chciała psuć im zabawy.
- Na razie, Alex - pożegnała dziewczynę, odprowadzając ją wzrokiem. Swoją uwagę zwróciła teraz na Riley, która następna zdecydowała się zaryzykować. Miriam aż tak bardzo się do tego nie spieszyło, zwłaszcza po tym, jak widziała reakcję Alex... A teraz jeszcze Riley. Dziewczyna właśnie piła Ognistą, chcąc zabić smak obrzydliwej fasoli. Miriam nie była zaskoczona - dobrze była świadoma zdradliwej natury tych fasolek. Gdy usłyszała pytanie Liv, znów miała pustkę w głowie, więc znów pozwoliła jej zadać karne pytanie Riley. Bardzo się zdziwiła, gdy poznała ten jeden, dziwny fakt o niej. Nie wiedziała o tej nietypowej orientacji rówieśniczki, mimo, iż mieszkała z nią od przeszło pięciu lat. Nie miała jednak nic do tego. W końcu, każdy rodzi się inny. Miriam ucieszyła się w duchu, że Riley wybrała Liv, by jako kolejna spróbowała fasolki. Chciała jeszcze przez chwilę czuć tę ulgę, jakiej z pewnością nie poczuje po wzięciu do ust fasolki. Uśmiechnęła się delikatnie.
Liv Mendez
Oczekujący
Liv Mendez

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Pią Sty 23, 2015 6:27 pm
Wiedziała, że to będzie proste zadanie dla Riley. Nigdy nie kryła się ze swoją orientacją seksualną. Dowiedziała się o tym ze dwa lata temu. Ale mniejsza o to. Zadała jej pytanie bo nie miała pomysły na inne. Nie jest dobra w zadawaniu jakiś pikantnych czy innych pytania.
Na chwilę znieruchomiała, gdy zrozumiała, że przyszła kolej właśnie na nią. To ją wskazała współlokatorka. W sumie, nie powinna być tym zaskoczona. Już dwa razy zadawała pytanie. Kiedyś musiała się to odbić na niej. Nie była dobra w zwierzaniu się. Zawsze próbowała dawać sobie radę ze wszystkim sama. Nie dzieliła się swoimi przeżyciami. Teraz, jeśli nie spełni zdania będzie musiała. Czy da radę? Ma jeszcze jedno wyjście. Może uda jej się zjeść tą przeklętą fasolkę.
Spojrzała na pudełko, które podsunęła jej Gryfonka i przygryzła delikatnie wargę. A wiec nie ma odwrotu. Włożyła rękę do środka i wybrała niebiesko-szaro-zieloną w fioletowe paski. Była dziwna. Po za tym była bardzo mała i miała inny niż reszta fasolek kształt. Liv miała nadzieję, że z małą łatwo pójdzie. Spojrzała jeszcze na dziewczyny i wyszeptała
- Raz się żyje – po tych słowach włożyła fasolkę do ust. Od razu się skrzywiła. Nie umiała określić tego samaku, ale było to jak pomieszanie brudnych skarpetek Theo nie pranych przez miesiąc, zgniłego jajka i błota. Zamknęła oczy. ‘Jesteś silna. Jesteś silna.’ Wciąż sobie powtarzała w myślach. ‘Jesteś Gryfonką, nie poddasz się.’ Próbowała dodać sobie otuchy. Zacisnęła powieki i zmarszczyła czoło po czym połknęła fasolkę. Otworzyła powoli oczy i spojrzała na dziewczyny. Otworzyła usta i wystawiła język pokazując, że nie ma jej już w buzi. Uśmiechnęła się delikatnie i już chciała sięgnąć po szklankę z Ognistą, gdy nagle cała zbladła. Zrobiła się zielona jak wiosenna trawa. Jej oczy zaszły łzami. W jednej chwili poderwała się z miejsca i pobiegła do łazienki. Jej organizm nie przyjął fasolki. Zwymiotowała ją razem z beczką, która jadła wcześniej. Przemyła twarz i umyła zęby, aby pozbyć się tego okropnego smaku. Delikatnie chwiejnym krokiem wróciła do pokoju. Zapewne przez mdłości jak i spożycie sporej ilości trunku. Usiadła na miejsce i westchnęła. Sięgnęła po szklankę i od razu ją opróżniła.
- To było ohydztwo. Jak można wymyśleć taką fasolkę – spojrzała na koleżanki i posłała im delikatny uśmiech, aby pokazać, że wszystko w porządku. Wiedziała na co się pisze. Wiedziała jakie są konsekwencje. I nie żałowała. Nie miała czego. W końcu się bawią.
- Czyli oblałam. Słucham pytania – zaśmiała się delikatnie ponownie uzupełniła zawartość swojej szklanki.

Przepraszam, że tyle czekałyście na mój odpis.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sob Sty 24, 2015 9:28 am
Zgodnie z przysłowiem, dziewczyny porwały się z motyką na słońce. Każda próba zjedzenia fasolki okazała się niemożliwa do zrobienia. To było dość niewiarygodne, by żadna z dziewczyn nie podołała zadaniu. Trzy próby i trzy porażki. W dodatku dwie Gryfonki pochorowały się i to nie na żarty. Fasole Bertiego Botta nigdy nie były tak okropne, co Riley wydało się podejrzane. Brunetka chwyciła więc pudełko słodyczy i spojrzała na datę ważności. Datę, która okazała się mocno już nadszarpnięta.
- Fuuuj... Te fasole są przeterminowane – odparła z wyraźnym grymasem na twarzy – Ktoś sprzedał nam stare opakowanie.
Tak naprawdę dziewczyna nie wiedziała nawet skąd owe pudełko znalazło się w ich dormitorium. Czy był to kolejny żart Huncwotów, czy zamach Ślizgonów, a może zwykła pomyłka. Jedno było jednak pewne, że fasolki nadają się jedynie do utylizacji. Brunetka odstawiła opakowanie trujących słodyczy na bok i spojrzała na współlokatorkę.
- Kara cię jednak nie ominie moja panno - dodała z leciutkim złośliwym uśmieszkiem. Takie zdanie często padało w stronę Riley z ust jej ojca, kiedy dziewczyna coś przeskrobała. Wyryło jej się to dobrze w pamięci. Miło więc było powiedzieć ów słowa tak od siebie w czyimś kierunku. Nawet dla żartu. Dziewczyna zastanowiła się przez moment i wkrótce odparła:
- Opowiedz nam o swoim pierwszym poważnym pocałunku z chłopakiem. Kto to był i jak się do tego zabrał... Chcemy szczegółowej i pikantnej relacji...
Kara mogła wydawać się dość surowa, a to dlatego że zahaczała o tematy osobiste. Dla niektórych bardzo wstydliwe. Ale czy Liv wstydziła się takich rzeczy? Trudno powiedzieć. Zresztą zaraz się okaże.
Co się tyczy samej gry, to kosztowanie okropnych fasolek odpadało. Nie chcemy przecież więcej ofiar. Należy więc wymyślić jakieś inne wyzwanie dla naszych dwóch koleżanek. Ciri i Miriam będą musiały zrobić coś innego. Coś ekstremalnego. Tylko co?

Nic się nie stało. Odpiszesz kiedy będziesz mogła
Liv Mendez
Oczekujący
Liv Mendez

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Pon Lut 02, 2015 12:49 pm
Więc przyszła i kolej na nią. Miała nadzieje, że nie pochoruje się od tych fasolek, gdy dowiedziała się, że były przeterminowane. Nic nie trwa wiecznie. Przetarła oczy i spojrzała na Riley. Dziewczyna zadała jej pytanie. Na policzkach Liv pojawił się delikatny rumieniec. Zamknęła oczy i próbowała sobie przypomnieć ten moment. Dla niektórych dość ważny. A dla niej? Jaki był dla niej?
- A więc tak. Było to rok temu - powiedziała nieśmiało. Tak, dopiero w wieku 15 lat pierwszy raz się całowała. - Miał na imię Adam. Byliśmy razem od jakiegoś czasu. Już z nim nie jestem. kilka miesięcy później się rozstaliśmy, wielka kłótnia, dużo łez, ale mniejsza o to bo nie takie było pytanie - zaśmiała się delikatnie i zaczęła ponownie.
- Był to jeden z tych ciepłych czerwcowych popołudni. Poszliśmy na spacer. On mieszka niedaleko takiej pięknej polany. Wiecie cisza, spokój, pełno kwiatów. Lubiłam to miejsce. Poszliśmy na piknik. O dziwo, i dopiero później sobie to uświadomiłam sobie, że wtedy pierwszy raz powiedział, że mnie kocha. Wtedy na pewno tak uważał. Siedzieliśmy, rozmawialiśmy, nic nadzwyczajnego - wzruszyła ramionami, - No i nawet nie wiem jak to się stało, ale zaczęliśmy się całować. W sumie nie był taki zły - szczerze się zaśmiała na to wspomnienie. - Przepraszam, że nie było żadnego bum.
U Liv tak już było. Wszystko na spokojnie. Sięgnęła po szklankę i ponownie ją opróżniła. Nagle zrobiło jej się bardzo sennie. Spojrzała na zegarek. Było już dość późno. Nawet nie zorientowała się kiedy ten czas minął. W dobrym czasie szybko ucieka czas. Przeciągnęła się.
- Na mnie już chyba czas - ziewnęła i podniosła się z podłogi. - Muszę iść się przespać bo padam. Dzięki, że mogłam z wami spędzić ten czas - posłała im szeroki uśmiech i wskoczyła do swojego łóżka. Dużo czasu nie potrzebowała. Już po paru chwilach można było usłyszeć jej równomierny, cichy oddech, który świadczył iż Liv udałą się do Krainy Snów.

[z/t]
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sro Lut 04, 2015 11:08 am
Historia pierwszego pocałunku Liv mogła wydawać się zwyczajna, ale tylko pozornie. Pierwsze razy zawsze są magiczne bez względu na całą otoczkę. Jeżeli dwie osoby czują coś między sobą, to piękno rodzi się wszędzie. I mimo że pocałunek był bez wspomnianego efektu BUM, to z pewnością był cudowny. Riley zamyśliła się delikatnie błądząc w myślach i wyszukując swoich pierwszych razów, gdy nagle z tych wspomnień wytrąciły ją słowa współlokatorki. Nie wiadomo czy koleżankę zmorzył sen, czy sponiewierał alkohol, ale postanowiła udać się do łóżka. Było to zdecydowanie za wcześnie dla Riley, ale postanowiła uszanować jej decyzję. Miała bowiem niecny plam. Gryfonka odczekała chwilę, a gdy koleżankę otulił błogi sen, ona wyszeptała w kierunku Ciri i Miriam:
- My też powinnyśmy się położyć, ale nim to zrobimy czeka nas jeszcze jedna malutka zabawa.
Uśmiech wpłynął na usta dziewczyny, a w oczach zaiskrzyły niecne iskierki. Dziewczyna zakręciła się wokół pokoju zgarniając z szafek i szuflad kilka drobiazgów. Były to mazaki, lakiery do paznokci i szminki. Rozłożyła je na dywanie i ponownie zwróciła się cichutko do dziewczyn:
- Uwielbiam ten czas, kiedy ktoś zasypia na moich oczach. Jest to bowiem czas, by pokolorować komuś sny. Dosłownie...
Dziewczyna chwyciła czerwoną szminkę oraz czarny mazak i delikatnie wdrapała się na szereg złączonych łóżek. Liv spała jak zabita. Przeniosła się do krainy snów, a alkohol okazał się niepokonanym strażnikiem jej błogiego stanu. Riley nie czekała ani sekundy. W pierwszej kolejności poszła szminka, która trafiła nie na usta koleżanki, lecz na jej czoło. Napis ŚPIOCH pięknie komponował się z jej aktualnym stanem. W okolicy kącików oczu Liv wyrosły natomiast czarne gwiazdki. Ciekawe co jeszcze trafi na ciało Gryfonki. Szczególnie ciekawe było co namaluje Cirilla, gdyż jak wiadomo, blondynka miała wrodzony talent artystyczny...
Miriam Rovenley
Oczekujący
Miriam Rovenley

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sro Lut 04, 2015 2:47 pm
Z uwagą patrzyła jak Liv wkłada fasolkę do ust, a gdy mimo wyraźnego obrzydzenia, przełknęła ją, Miriam uśmiechnęła się do niej z podziwem. Dzisiejszego wieczoru jeszcze nikomu się to nie udało. Po chwili jednak wydarzyło się coś niespodziewanego. Liv nagle zbladła i wyglądała tak, jakby zaraz miała zwrócić... Tak też się stało. Miriam przybrała niepewny wyraz twarzy, rozważając, czy te fasole na pewno są zdrowe. Jej złe przeczucia okazały się faktem, gdyż Riley odkryła, że słodycze są przeterminowane. Rudowłosa skrzywiła się, po czym objęła Liv współczującym spojrzeniem. Jak dobrze, że ona tego nie jadła... No cóż. Niestety, Liv musiała odpowiedzieć na pytanie. Uważnie wysłuchała opowieści rówieśniczki. Ona sama nie miałaby o czym opowiadać, gdyż nigdy nie miała chłopaka. Nie wiedziała nawet, czy ją to interesuje. Póki co, chciałaby jedynie skończyć szkołę - ot jej jakże ambitny cel. Gdy Liv położyła się spać, zapadła chwila milczenia, której nie chciała zakłócać. Po chwili jednak odezwała się Riley. Miriam przeczuwała, o co może jej chodzić. Standard, wiadomo, że takiej okazji na imprezach się nie przepuszcza. Dziewczyna zachichotała, patrząc jak Riley zbiera "sprzęt", potrzebny do ich zabawy. Bez wahania chwyciła za czarny pisak, po czym, najciszej jak mogła, idąc w ślady poprzedniczki, narysowała na twarzy Liv piękne wąsy. Z trudem powstrzymała śmiech, patrząc na swoje dzieło. Rzuciła Riley porozumiewawcze spojrzenie, po czym zwróciła spojrzenie ku Ciri. Uśmiechnęła się zachęcająco, ciekawa będąc, jaką "niespodziankę" ona sprawi niczego nieświadomej Liv.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Pon Lut 23, 2015 4:49 pm
/Czekałam na odpis Ciri, ale coś długo nie pojawia się na forum, więc postanowiłam zakończyć już nasze spotkanie dla wszystkich w dormitorium dziewczyn. Dobranoc <3

Na ciało ŚPIOCHA trafiło mnóstwo artystycznych wzorów. Od gwiazdek, wąsów, sztucznych łez i napisów, aż po sprośne rysunki osób i ich narządów płciowych, umieszczonych w naprawdę ciekawych miejscach. Liv była udekorowana od stup do głów. Dosłownie każde odsłonięte ciałko dziewczyny emanował jakimś obrazkiem. Nie było problemów nawet z odkryciem pewnych partii ciała Gryfonki i pozostawienia tam swojego wyjątkowego znaku. Trzy artystki mogły być z siebie dumne. Ale i na nie przyszedł w końcu czas i odpowiedni moment, by poukładać się do snu. Poprzebierały się i już po kilku chwilach dołączyły do swojej koleżanki Liv. Miejsca w sypialni dziewczyn było całkiem dużo. Złączone łóżka pozwolił na uzyskani całkiem sporej powierzchni noclegowej. Każda z dziewczyn znalazła więc dla siebie jakiś wygodny kącik i już po kilku sekundach Riley, Ciri, Miriam i Liv odpłynęły w sennych marzeniach.
Ciekawe co przyśni się naszym niegrzecznym bohaterkom i czy będą to dobre sny?  Ciekawe również czy po przebudzeniu nie będzie męczył je kac. Co prawda nie wypiły zbyt dużo, lecz moc alkoholu mogła niektórych powalić. Szczególnie pobudka Liv może być wyjątkowo ciekawa. Ale to już inna historia...

/zt. dla wszystkich
Sponsored content

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 2 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach