Go down
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Czw Cze 25, 2015 2:23 pm
Minerwa skończyła w poniedziałek przeszukiwanie dormitorium dziewcząt z rocznika V i teraz, we wtorek, po lekcjach, przyszedł czas na przeszukiwanie rocznika VI, tak jak było ustalane - profesor nadal nosiła na twarzy maskę powagi, roztaczając wokół siebie aurę respektu, przed którym nie dało się umknąć - wszelakie głupie uwagi i komentarze lepiej więc było zachować dla siebie dla własnego, nieprzymuszonego dobra, bo profesor McGonagall gotowa była chyba wlepić komuś szlaban za choćby nieodpowiedni uśmiech czy spojrzenie posłane w jej stronę. Pojawiła się punktualnie o odpowiedniej godzinie, przekraczając próg dormitorium i licząc na to, że pojawi się choć jedna przedstawicielka tego pokoju, która mogłaby czuwać w trakcie przeszukiwania - oczywiście Minerwa nie zamierzała robić im z czystej złośliwości bałaganu, nie zamierzała niczego zabierać, co mieściło się w regulaminie posiadania - nie taki cel był tych przeszukiwań - mieli w końcu szukać śladów czarnej magii i dowodów na to, co wydarzyło się na błoniach - skandal z tym związany zdążył ucichnąć, ale śledztwo trwało nadal, by pojmać winnych - na celowniku, rzecz jasna, były dwie jednostki, których z imienia i nazwiska teraz nie będę wymieniać...
- Dzień dobry. - Zaczęła standardowo, rozglądając się bacznym spojrzeniem po wnętrzu i oceniając porządek, jaki tu panował, zanim zabrała się za przeglądanie rzeczy z łóżka po prawej stronie najbliżej drzwi.
Liv Mendez
Oczekujący
Liv Mendez

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Czw Cze 25, 2015 3:28 pm
Panna Mendez od razu po zajęciach wróciła do Dormitorium Gryffindoru. Wiedziała, że McGonagall nigdy się nie spóźnia, a nie była pewna czy dziewczyny pamiętają, że dzisiaj przeszukują ich pokój, dlatego wolała zrezygnować z obiadu, aby tylko zdążyć na czas. Gdy tylko skończyła się  ostatnia lekcja dziewczyna powróciła do Wieży. Dzisiaj nie było żadnych spacerów, żadnego błąkania się po korytarzach, odkrywania nowych opuszczonych miejsc jak co dzień. Raz może sobie odpuścić.  Rozejrzała się po pomieszczeniu. Mimo iż zamieszkiwało je pięć dziewczyn porządek był w miarę zachowany. Jedynie ułożyła w stosik książki, które były porozrzucane po podłodze. Tak… Usiłowała się jeszcze w nocy uczyć. Kiedy skończyła układanie usiadła na brzegu łóżka i czekała. Nie trwało to długo, bowiem kilka minut później drzwi się otworzyły, a w nich pojawiła się opiekunka domu. Mendez podniosła się szybko z miejsca.
- Dzień dobry pani Profesor – powiedziała uprzejmie bez jakiegokolwiek uśmiechu. Nie ma co żartować. Chociaż dziewczyna nie miała nic do ukrycia. Jej nawet nie było w Hogwardzie w czasie wydarzeń na błoniach. Musiała wrócić wraz z bratem do domu na kilka dni, jednak rozumiała, że przeszukanie ich rzeczy jest nieuniknione i nie miała zamiaru sprawiać jakichkolwiek problemów.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Czw Cze 25, 2015 4:40 pm
Houston, mamy problem! Pani profesor McGonagall wylądowała w dormitorium dziewczyn i to z wielkim hukiem. A co najgorsze Riley nie było jeszcze w swoim pokoju. Mało tego, młoda czarownica całkowicie zapomniała o wizytacji opiekunki domu i nie zdążyła posprzątać swoich problematycznych rzeczy. Oczywiście na pierwszy rzut oka nie było się do czego przyczepić... pościelone łóżka, ogarnięte i pozamykane kuferki, pościerane kurze. Jednak prawdziwy zło skrywało się w jej osobistych szufladach. O samym bałaganie nawet niema co wspominać, bo jako taki syf w szafkach może mieć każdy. Chodziło bardziej o kilka problematycznych przedmiotów, jak opróżnione butelki po whisky, receptura do produkcji łajnobomb, zestaw mugolskich wytrychów, dwie książki z zakazanego działu pod tytułem „Nekromancja - kontrola ciała i duszy” oraz „Przygotowanie Zwłok” (obie książki zdobyłam fabularnie podczas włamania z Bartemiuszem Crouch Jr), a także świerszczyk z nagimi czarownicami własności Jamesa Pottera.
Kiedy brunetka wbiegła do dormitorium było już za późno. Za późno na tymczasowe przeniesienie wszystkiego złego co posiadała, bowiem pani profesor McGonagall właśnie przechodziła do swojej niecodziennej pracy.
- Dzień... dobry... - odparła nastolatka, a w jej głosie było słychać zaniepokojenie. Dobrze wiedziała, że niebawem dostanie szlaban, albo co gorsze, zostanie zawieszona w prawach ucznia. Dziewczyna spojrzała ukradkiem na swoją współlokatorkę Liv i pokręciła leciutko głową, dając jej znak, że nie będzie wesoło. Oj nie będzie...
Nauczyciele
Nauka
Nauczyciele

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sro Lip 08, 2015 8:23 pm
Wszystko po kolei, wszystko po kolei... U panny Mendez opiekunka domu nie znalazła, tak samo jak u pozostałych dziewcząt, ale pani Riley..? Uuu, tu już była inna sprawa. Gdyby nie fakt, że uczniowie mieli prawo być zdenerwowani, to już od progu poszłaby na ostrzał, ale Mcgonagall zepchnęła winę roztrzęsienia dziewczyny na ogólną sytuację - doprawdy, była ostatnią osobą, którą by podejrzewała o posiadanie... TAKICH ksiąg. A te w końcu trafiły do smukłych palców dojrzałej nauczycielki od transmutacji - zmarszczyła swój nos, przejeżdżając palcami po kartkach, kiedy otworzyła jedną z nich, przypatrując się zawartości.
- Zawiodłam się na pani, panno Acquart. - Jej głos był ostry - nie potrzebowała żadnego ostrza, by ciąć fizycznie, wystarczyło jedno jej spojrzenie, przeciągłe, którym uraczyła uczennicę. - Przykro mi, ale jestem zmuszona zarekwirować te książki... Spotkamy się na przesłuchaniu, panno Acquart. Lepiej, żeby miała pani solidne wytłumaczenie. - Zacisnęła dłonie na tomiszczach i wyszła z pokoju, pozostawiając dziewczęta same.
[z/t]

Liv Mendez: +2PD
Riley Acquart: +2PD
Bertram Smith
Gryffindor
Bertram Smith

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sob Sty 28, 2017 4:10 pm

Uścisk dłoni wlał w nią nadzieję, sama trzymała za rączkę, troskliwą Gryfonkę, nie chciała jej puścić, ale też nie znała jej tożsamości, na pewno kojarzyła ją ze wspólnych zajęć, ale po za tym pustka.
- Jak się nazywasz? - chciała ją poznać, żeby wiedzieć, kto pomógł jej w tak trudnym położeniu w jakim się znalazła.
Kroki dziewczyny prowadziły ją do dormitorium dziewczyn z szóstego roku, zachęcona gestem weszła do środka, po czym skierowała się do łóżka, które wskazała koleżanka z domu. Położyła się na nim wygodnie, ale coś nadal nie dawało jej usnąć. Zastanawiała się czy czasem nie ma żadnych alarmów i dormitorium jej nie wyrzuci, ciężko było to przewidzieć. Widziała jednak uśmiech na twarzy Gryfonki, co sprawiało, że sama zaczynała czuć się lepiej w kobiecym ciele, może wcale nie jest takie złe. Zastanawiała się jakby to było zostać tak na zawsze, gdzie jeszcze nie dawno była tym przerażona, teraz myślała, że obie opcje są dość ciekawe i każda ma swoje zalety jak i wady. Cieszyła się, że znalazła kogoś, kto chce jej pomóc, tylko interesuje ją jak, wspólna noc w jednym łóżku zapowiadała się ciekawie.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Nie Sty 29, 2017 9:34 am

Podążali do dormitorium malutkimi schodkami, które na szczycie prowadziły do dwóch przeciwległych drzwi. Jedne prowadziły do pokoi chłopców, a drugie do pokoi dziewczyn. Oczywiście nastolatki skręciły we właściwą stronę i po chwili znalazły się przed dormitorium dziewczyn szóstego roku. Nim jednak przestąpiły przez próg, nowa koleżanka zadała jedno pytanie.
- Naprawdę mnie nie pamiętasz? - odparła zaskoczona brunetka, niewątpliwie zszokowana amnezją towarzyszki. Cóż za dziwny efekt uboczny wystąpiła przy zmianie płci. Nie chcąc by jednak Bertina czuła się nieswojo brunetka przedstawiła się – Jestem Riley Acquart, pałkarka Gryffindoru i twoja koleżanka z klasy. Nie uczę się zbyt dobrze, więc zazwyczaj siadam w ostatnich ławkach. Często wpadam w kłopoty… ale to już inna historia. Tyle informacji na początek wystarczy.
Nie chciała przynudzać koleżanki swoją biografią, zresztą nie była popularna w szkole. Jeden wywiad w Portretowym Szmerze sławy nie czyni. Uśmiechnęła się tylko na koniec i przepuściła dziewczynę w drzwiach. Inne lokatorki już smacznie spały, więc musiały zachowywać się cicho. Riley pokazała nowej koleżance swoje łóżko, osobiste szafeczki i kufer oraz drzwi prowadzące do małej łazienki.
- Z moich ubrań możesz korzystać bez pytania – wyszeptała i otworzyła kufer przed łóżkiem. Wyjęła z niej kilka ciuszków i dodała – W tym możesz spać. To długa koszulka, która imituje piżamę, a to zastępcza szczoteczka do zębów, jeszcze nieużywana... A rano zastanowimy się nad szkolnym mundurkiem dla ciebie.
Po tych wyszeptanych słowach, Acquart wzięła swoją koszulkę nocną i podreptała do łazienki. Chwilkę jej nie była, a po szybkiej toalecie nastolatka wróciła do pokoju ubrana w swój nocny strój... czyli w przydługą podkoszulkę z logiem jej ulubionego zespołu Quidditcha. Wskoczyła do łóżka i zajęła prawą stronę.
Bertram Smith
Gryffindor
Bertram Smith

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Nie Sty 29, 2017 5:51 pm
Może pamiętała ją, ale nie była do końca pewna, pewnie też nagła zmiana płci mogła na nią wpłynąć i chwilowe zaćmienie umysłu.

-Już sobie przypominam, dziękuję, że się o mnie troszczysz Riley. - Uśmiechnęła się ciepło do dziewczyny.
Zaczęła sobie układać w głowie, kim dokładnie była ta Gryfonka, wspomnienie o drużynie Quidditcha chyba najbardziej utwierdziło ją w przekonaniu, że ją zna. Pozwoliła sobie na delikatny uśmiech. Słuchała z uwagą, co chce jej przekazać koleżanka, była zadowolona, że może pożyczyć jej ciuchy, bo magicznie zaczarowane nie zawsze spełniają dobrze swoją rolę. Gdy Riley wróciła z łazienki, nadeszła kolej i na nią. Wzięła wyciągniętą wcześniej długą koszulkę, chwyciła pastę i szczotkę do zębów i udała się z tym wszystkim do łazienki. Najpierw dokładnie umyła swoje ząbki, jej oddech pachniał miętą. Rozebrała się z magicznie zmienionych ciuchów, teraz dokładnie mogła przyjrzeć się swojemu ciału. Włosy miała długie, barwy kasztanowej, może jednak bardziej była szatynką, szczegół. Jedyne co nie zmieniło się, to jej oczy, jak zawsze przenikliwe i wesołe, mimo, że aktualnie były zapuchnięte od sporej ilości łez, które się z nich wylały. Twarz miała delikatną, do głosu doszła męska jej część, stwierdziła, że mogłaby się w niej, tudzież sobie zakochać. Spojrzała w dół, oglądała po raz pierwszy swoje piersi nago, pomyślała, żeby przymierzyć stanik Riley, o dziwo pasował jak ulał. Domyśliła się, że ma taki sam rozmiar co Gryfonka. Założyła niebieskie majteczki, wsunęła na siebie długą koszulkę, wyszła z łazienki, już wyraźnie zmęczona i położyła się po lewej stronie łóżka, chciała czuć bliskość dziewczyny, więc przytuliła się do niej.
- Rano.. ciekawe co się wydarzy przez noc - wymruczała do ucha troszczącej się o nią dziewczynie.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Pon Sty 30, 2017 7:11 am

Odwzajemniła uśmiech koleżanki i odprowadziła ją wzrokiem do łazienki. Widać było że dziewczyna nabiera pewności siebie. Coraz mniej się smuciła, a coraz częściej uśmiechała. I bardzo dobrze. Pocieszenie poszkodowanej najwidoczniej przyniosło zamierzony efekt. To pierwszy krok do sukcesu, a drugim krokiem będzie odczarowanie Bertrama i powrót do pierwotnej postać... choć w głębi duszy nastolatka już czuła, że gdzieś w środku nowej koleżanki uwięziony jest chłopak. Jak to czuła? Po prostu. Zwykle między innymi dziewczynami odczuwała pewnego rodzaju chemię. Jako osoba odmiennej orientacji, było to dla niej normalne. Jednak ów intymnej chemii do nowej koleżanki nie odczuwała, mimo że Bertina była dość urocza. Nawet kiedy dziewczyna wróciła do łóżka i leciutko się przytuliła, nic między nimi nie zaiskrzyło. Psychiki Gryfonki nie dało się oszukać, dobrze wiedziała co za przysłowiowy diabeł siedzi pod uroczą skórą.
Po słowach szatynki, nastolatka szybko wyszeptała – Mam nadzieję że przez noc nie zmienisz się z powrotem w chłopaka. Mimo że byłby to niewątpliwy sukces, to w dormitorium by nieźle zawrzało. Włączyłyby się magiczne alarmy o męskim intruzie, a ja już bym się tak łatwo nie wytłumaczyła profesor McGonagall za wpuszczenie chłopaka do łóżka. Dałaby mi szlaban do końca roku i założyłaby mi pas cnoty.
Na koniec zaśmiała się rozbawiona, widząc w wyobraźni zszokowaną minę opiekunki Gryffindoru.
Bertram Smith
Gryffindor
Bertram Smith

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Wto Sty 31, 2017 6:36 pm

Uśmiechnęła się do dziewczyny, położyła swoją główkę na jej piersiach, oczka mrużyły jej się ze zmęczenia.
- O to możesz być spokojna, nie zmienię się w chłopaka, po prostu ten eliksir pewnie ma jakieś antidotum, o którym pewnie nie wiemy, chociaż jak na razie, życie jako kobieta w dłuższej perspektywie, jednak nie wydaje się takie złe - ziewnęła.
Było już późno, bardzo późno, może około pierwszej, drugiej w nocy, znużenie i przeżycia dnia dały o sobie znać. Bertinie zaczęło się przysypiać, sama nawet nie zauważyła kiedy jej oczy zaczęły odmawiać posłuszeństwa. Broniła się przed tym, ale w końcu i ona musiała paść w objęcia Morfeusza. Co jakiś czas sprawdzała, czy czasem jej to się nie śni, jednak wszystko było prawdziwe. Jej kobiece ciało, leżała u Riley w łóżku, można by powiedzieć, że nawet na niej. W oddali było słychać głośne pochrapywanie jakiegoś chłopaka. Przytulona do piersi koleżanki, poddała się i zasnęła na nich.
- Mogę tak spać? - zapytała sennym głosem.
Troskliwa osoba mogła tego nie chcieć, więc wypadało chociaż zapytać, po pytaniu podniosła się na chwilę.
- Dziękuję, Riley - pocałowała ją w czółko.
Złożyła się w kłębek, główką wróciła na Gryfonkę i w końcu zasnęła porządnie, chciała się po prostu wyspać.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Czw Lut 02, 2017 7:08 am

- Wciąż mam lekkie podejrzenie że to jednak jakaś klątwa, a nie złośliwy eliksir – wyszeptała brunetka, tuż po teorii swojej nowej koleżanki o pozyskaniu antidotum – i jedynym sposobem na odczarowanie będzie pocałunek... oczywiście pocałunek z chłopakiem. Tak przynajmniej jest w bajkach. Pocałunek ma zawsze wielką moc, więc jutro będziesz musiała znaleźć na szkolnym korytarzu jakiegoś księcia, by to sprawdzić. Ale nie martw się, to akurat łatwe zadanie.
Nim się jednak Gyfonka obejrzała sama otrzymała od zaczarowanej dziewczyny pocałunek. Mimo że był to pocałunek w czoło, nastolatka i tak zarumieniła się leciutko. Dobrze że w pokoju było ciemno, więc nie musiała się tłumaczyć z ów zaczerwienienia. Później Bertina ułożyła swą głowę na piersiach łobuziary i zapytała czy może tak spać. Dla Riley nie była to wygodna pozycja, ale nie miała sumienia odmawiać poszkodowanej tej przyjemności. W końcu i tak już dzisiaj sporo przeszła, dlatego zasłużyła na odrobinę dobroci.
Zgodziła się twierdzącym mruknięciem – Yhym - i sama postanowiła zasnąć. Nie było to łatwe zadanie dla nastolatki. Leżała dość długo w bezruchu nie chcąc zbudzić koleżanki. Może zbyt mocno się o nią martwiła. Może... Na szczęście i ją dopadł w końcu sen, zabierając dziewczynę do krainy marzeń.
Bertram Smith
Gryffindor
Bertram Smith

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Nie Lut 05, 2017 12:29 pm
Spała dość spokojnie, miała sen, w którym były gdzieś razem z Riley, trzymając się za ręcę, Bertina w tym śnie zaakceptowała zmianę płci, przestała się tym przejmować, co było dość zaskakujące, gdyż do niedawna nie miała ochoty zostać w tym ciele. Jednak podświadomość dziewczyny zaczęła jakby zmieniać jej sposób postrzegania świata. Po jakimś czasie zdjęła swoją główkę z piersi koleżanki, ułożyła się na poduszce, z twarzą zwróconą w stronę Riley. Zamknęła swoje oczęta, odpływając już totalnie do świata snów i marzeń.

Przez okno zaczęło mocno wdzierać się, letnie słońce, obudziło to Bertine. Wstała pomału, udała się w stronę łazienki. Spojrzała w lustro, nadal była kobietą. Uff, przynajmniej Riley się nie oberwie. Wymyła swoje ząbki, po czym wróciła do pokoju. Z kufra, który pokazała jej Gryfonka, wyciągnęła czarny top i czarną spódniczkę. Zdjęła z siebie piżamę, ubrała naszykowane ciuchy. Koleżanka nadal spała, dormitorium dziewczyn opustoszało. Były w nim tylko one dwie. Podeszła do niej, lekko szturchnęła ją w ramię.

- Dzień dobry, Riley - uśmiechnęła się do dziewczyny.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Pon Lut 06, 2017 6:57 am

Sen który nawiedził młodą czarownicę tej nocy nie należał do przyjemnych. Nie był również koszmarem, lecz przedziwnym obrazem jej wyobraźni. Śniła o magii... o sposobie przenoszenia zdolności magicznych między czarodziejem, a nieboszczykiem. Czarownik tracił moc czarowania, na rzecz przywrócenia zmarłemu życia. Magia była więc esencją wtórnego istnienia. Riley we śnie widziała cały ten proces. W jej głowie narodził się nawy obraz człowieka niemagicznego. Mugole byli więc szlachetnymi osobami, które poświęciły swoją magię, by ktoś im bliski wrócił do świata żywych. Oczywiście to tylko sen i zaczarowana wyobraźnia nastolatki.

Zbudziła się. Ktoś poruszył jej ramieniem i oderwał ją od sennych teorii wymiany magii. Otworzyła leciutko oczy spoglądając na osobę, która przy niej była.
- Cześć Bertra... Bertina – wymruczała brunetka ochrypłym głosem. Zawsze tak mruczała o poranku, a jej głos brzmiał jak spod ziemi. Dziewczyna przeciągnęła się swobodnie i przetarła dłonią powieki. Zatrzepotała rzęsami i ponownie spojrzała na nową koleżankę.
- Ranny z ciebie ptaszek... a myślałam, że to ja wstaję pierwsza w całej szkole. Najwidoczniej byłam bardziej zmęczona niż się spodziewałam i musiałam odespać - zwlokła się z łóżka, zajrzała do kufra i biorąc kilka elementów swojej garderoby dodała – daj mnie pięć minutek i będę gotowa do działania.
Po tych słowach zniknęła w łazience. Wyjrzała tylko na momencik myjąc zęby i po wyjęciu szczoteczki z ust zadała nieskładne pytanie – to gdżie idżiemmy? Do pieręgniarrrki, czy do profesosa Hucks...berry?
Bertram Smith
Gryffindor
Bertram Smith

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Wto Lut 07, 2017 7:30 pm

- Czy ja wiem czy ranny, zaraz będzie godzina do południa - zaśmiała się lekko.

Usiadła sobie na łóżku, po tym jak miała zaczekać na koleżankę. Rozmyślała co by tu dziś robić. Z zamyślenia wyrwała ją Gryfonka, która mówiła do niej i równocześnie myła zęby. Spytała o to co zamierzają zrobić. Bertina w myślach poukładała sobie wszystkie za i przeciw.

-Idziemy do profesora Hucksberry'ego, jeśli to było czarno-magiczne to on będzie najlepszym wyborem. - Postawiła na swoim, jej oczy wyrażały zaciętą postawę i chęć do działania.

Dość użalania się nad swoim losem, czas działać. Zmotywowała się do działania swoją wewnętrzną rozmową z samą sobą.

-Czekam na Ciebie, Riley, kończ myć te zęby i idziemy.

Znalazła jakieś wygodne buty, które włożyła swoje stópki, wstała z łóżka i już normalnie była pełna energii i nabuzowana, zaczęła chodzić w miejscu.
Riley Acquart
Oczekujący
Riley Acquart

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sro Lut 08, 2017 7:18 am

Wróciła do łazienki i jak to było możliwie najszybciej dokończyła poranne mycie. Zimna woda orzeźwiła nastolatkę i całkowicie odpędziła senność minionej nocy. Później ubrała się w wygodne ciuszki i umalowała przed lustrem swoje przenikliwe ładne oczy. Lubiła podkreślać drapieżność spojrzenia właśnie w ten sposób. Swoją drogą, dziewczyna miała na sobie teraz czarne leginsy, wpuszczoną białą koszulę oraz starannie zawiązany krawat w barwach swojego domu. Całość dopełniały czarne buty na leciutkim koturnie i drobna biżuteria w uszach. Kiedy w końcu Riley opuściła łazienkę była gotowa na wszystko.
- Przepraszam że tak długo czekałaś, ale gdy się szykuje to tracę rachubę czasu. Już tak mam – starała się troszeczkę usprawiedliwić swoją nieobecność i by rozluźnić nieco tę sytuację Gryfonka puściła koleżance zaczepne oczko. Później dodała:
- W takim razie lećmy do profesora Hucksberr'ego, on z pewnością nam pomoże rozwiązać twój problem. Mam nadzieję że będzie jeszcze w swoim gabinecie na pierwszym piętrze i nie poszedł już na śniadanie, bądź gdziekolwiek indziej... Swoją drogą, czujesz dziś jakieś zmiany w swoim organizmie? Czy przez noc poczułaś jak twoje ciało ewoluuje bardziej w którąś stronę... to znaczy w męską, bądź żeńską stronę?
Ten temat wciąż intrygował brunetkę i w drodze do gabinetu profesora od obrony przed czarną magią dziewczyny wciąż mogły rozmawiać o zaistniałym problemie. Nastolatki opuściły więc dormitorium i udały się na pierwsze piętro.

[2 x zt.]
Eileen Gray
Gryffindor
Eileen Gray

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Sro Kwi 25, 2018 11:00 pm
Eileen przez długi czas nie mogła zasnąć, przekręcając się z boku na bok i myśląc o wydarzeniach z dzisiejszego dnia. Nie ulegało wątpliwości, że Ventus nią dziś lekko wstrząsnął. Przede wszystkim nie spodziewała się nawiązać takiej… relacji. Ciężko było jej stwierdzić nawet to, czy czarodziej był do niej pozytywnie nastawiony czy nie. W końcu pojawił się tam gdzie ona aż dwa i to w ciągu jednego dnia. Czy wiedział o niej cokolwiek? Dziewczyna miała wrażenie, że jego wzrok wydzierał z niej najskrytsze tajemnice, a przecież ani razu nie wykazał się choćby znajomością jej imienia…
W akompaniamencie tego rodzaju myśli w końcu zaczęła odpływać. Z wrażenia zapomniała, że dziś jest pełnia. PEŁNIA. Czas, kiedy z cała pewnością mogła spodziewać się wizji. Powinna się przygotować, zażyć eliksir, cokolwiek… A ona zasnęła, targana wątpliwościami, przed oczyma mając wciąż tę samą Ślizgońską twarz…

Czerwień.
Skąpany w szkarłacie świat był zadziwiająco rozmyty, niewyraźny.
Ale była tam. Czuła to. Czuła smak, smak tak rozkoszny, że aż nie sposób było go opisać słowami. Doskonałość. Plamy krwi na podłodze. Krew, tak… To była krew… Chciała ją pić, nie mogła przerwać, nie chciała…
Czerwień.
A wśród niej czerń kobiecych włosów. Smak krwi… Tak rozkoszny smak krwi… w jej ustach…
Ventus.
On? Ale jak?!
Był tam. Był. A krew smakowała tak rozkosznie…
Świat zalewało karmazynowe piękno, nie sposób się było od niego oderwać… Chciała pić… Pić i pić w nieskończoność…
Leżąca na podłodze kobieta… I Ventus nad nią…
Nie…
Nie, to nie mogła być prawda…
Świat wirował. Nieskończona czerwień, nieskończona rozkosz podniebienia i twarz… twarz którą znała, twarz która zadziwiająco wyraźnie przebijała się wśród rozmytych kształtów… Twarz patrząca na nią z góry…
A ona spadała coraz niżej i niżej i niżej w wirującym świecie…


Poderwała się gwałtownie z łóżka, a jej przerażoną twarz rozświetlił blask błyskawicy. Była w dormitorium, tak, mogła to rozpoznać. I wiedziała, że dopiero co wybudziła się z wizji. Doświadczała ich tak często… Równie często co koszmary, z którymi nieraz mieszały się, tak że ciężko było odróżnić jedno od drugiego.
Ale tym razem była pewna. Widziała Ventusa. Czuła smak krwi. I była tam czarnowłosa kobieta… Chyba… Nie, tego nie była pewna. Szczegóły wizji zaczęły się już rozmywać, tak silnie wypierane przez jej podświadomość… Ale wiedziała. Wiedziała, że Ventus miał coś wspólnego z wampiryzmem. Pytanie brzmiało tylko: co?


Ostatnio zmieniony przez Eileen Gray dnia Czw Kwi 26, 2018 11:15 pm, w całości zmieniany 1 raz
Sponsored content

Dormitorium dziewcząt z VI roku - Page 3 Empty Re: Dormitorium dziewcząt z VI roku

Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach